Po zamachach terrorystycznych zawrotnie rośnie liczba młodych Francuzów, którzy chcą bronić swojego kraju w szeregach policji.
Od zamachów w Paryżu liczba chętnych do służby w policji wzrosła aż czterokrotnie. Kandydaci tłumaczą, że chcą bronić innych obywateli, czuwać nad bezpieczeństwem i czuć, że ich praca jest ważna dla społeczeństwa.
Służba w policji zaczęła się też wiązać z bardzo wysokim prestiżem społecznym. Obok żołnierzy policjanci uważani są za ostatnią linię obrony przed islamskim terroryzmem.
Związek z tym zjawiskiem może mieć również bezrobocie. Po zamachach prezydent Francji zapowiedział, że w kraj potrzebuje więcej policjantów. Młodzi ludzie uznali to za dobrą okazję na znalezienie stabilnego miejsca pracy.
rmf24.pl/KRESY.PL
Rachunek jest prosty. W razie ataku lepiej miec pistolet przy sobie, niz go nie posiadac.