Amerykańskie myśliwce F-15E jako pierwsze uzyskały specjalną certyfikację, pozwalającą na przenoszenie i zrzucanie najnowszych taktycznych bomb jądrowych B61-12.

W poniedziałek serwis The Drive-War Zone podał, że amerykański myśliwiec F-15E Strike Eagle po serii testów stał się pierwszym samolotem bojowym certyfikowanym do przenoszenia nowych taktycznych, grawitacyjnych bomb nuklearnych B61-12. Testy prowadzono w marcu na poligonie Tonopah. Wówczas informowano, że w bazie powietrznej Nellis w Nevadzie zaobserwowano F-15E z tymi bombami.

Przeczytaj: Nowa amerykańska bomba jądrowa przeszła pierwszy lotniczy test kwalifikacyjny

O zakończeniu ostatniej rundy testów w powietrzu poinformowały podlegające pod departament energii Sandia National Laboratories, które pod auspicjami National Nuclear Security Administration prowadzą prace nad bombą B61-12. Dzięki temu, F-15E otrzymały certyfikat użytkowania tej broni. Załoga i obsługa naziemna wykazały się możliwościami zajmowania się bombami, ich załadunkiem, a także pomyślnie przeprowadziły symulowane użycie bomby zarówno w locie wysoko- (ponad 25 tys. stóp) jak i niskoprofilowym (na wysokości około tysiąca stóp). Użyte do testów egzemplarze były pozbawione komponentów nuklearnych, względnie wyposażone były w elementy imitujące uzbrojenie jądrowe.

Próby powietrzne prowadzono z użyciem myśliwców F-15E oraz „niewidzialnych” bombowców B-2. Na tych ostatnich po raz pierwszy całościowe testy przeprowadzono w 2018 roku, ale jak dotąd B-2 nie są certyfikowane do używania bomb B61-12.

„War Zone” przypomina, że wcześniejsze warianty B61 w element na ogonie zawierający parasol spowalniający upadek bomby, dając tym samolotowi-nosicielowi czas na oddalenie się na bezpieczną odległość. W innym wariancie możliwe było użycie specjalnego urządzenia opóźniającego detonację bomby już po jej upadku na ziemię. B62-12 posiada nowy zespół ogonowy z precyzyjnym systemem naprowadzającym GPS. Nie jest jednak jasne, jak wpływa to możliwość charakterystyczną dla nowej wersji, czyli zrzucania bomby podczas loty na małej wysokości.

Docelowo Siły Powietrzne USA planują certyfikację także maszyn F-16C/D Viper oraz część F-35A. Podobna certyfikacja ma dotyczyć sojuszników USA w ramach NATO, którzy należą do programu Nuclear Sharing. Jednak pierwsze dostawy nowych bomb atomowych oczekiwane są nie wcześniej, niż w 2022 roku. Spowodowane jest to m.in. koniecznością wymiany jednej z części, która, jak się okazało, nie spełnia wyśrubowanych wymagań. Choć koszt każdej z tych części wynosi zaledwie 5 dolarów, to koszt całkowitej wymiany wszystkich w produkowanych już bombach, a także w głowicach W88 ALT 370 przeznaczonych dla odpalanych spod wody rakiet balistycznych Trident D5, szacuje się na 850 mln dol. Sam projekt B61-12 notował dotąd różne opóźnienia, a także wzrosty kosztów.

Parę lat temu pisaliśmy, że Waszyngton planuje modernizację swojego arsenału znajdującego się w Niemczech. Prace trwają od 2011 roku. Pierwsze nowe bomby zmodernizowane do wersji B61-12 miały być gotowe w marcu 2020 roku. Cały program przezbrajania ma zostać zrealizowany do 2024 roku. W Niemczech rozmieszczone zostaną bomby B61-12. Rozmieszczenie tych pocisków w Niemczech ma być elementem polityki odstraszania skierowanej przeciwko agresywnej polityce Kremla w Europie Wschodniej.

Bomba B61-12 zastąpi znajdujące się obecnie w lotniczym arsenale nuklearnym USA cztery wcześniejsze warianty bomby B61 oraz bombę B83 – ostatnią z zachowanych dotąd bomb o mocy wybuchu rzędu megatony. Pierwsza, nowa bomba miała być gotowa w marcu 2020 roku. Cały program przezbrajania zostanie zrealizowany do 2024 roku. W porównaniu z wcześniejszymi wariantami, B61-12 ma mniejszą moc wybuchu, ale równoważy to jej system precyzyjnego naprowadzania na cel.

Nowe bomby mają trafić m.in. do Europy. Ponieważ mogą być przenoszone przez mniejsze samoloty, są określane mianem taktycznych – służą zasadniczo do ataku na linii frontu lub w jego pobliżu. Mogą także razić konkretne cele poza nim. B61-12 będą podstawą wspólnego arsenału jądrowego NATO: Amerykanie dostarczają Broń, a Europejczycy umożliwiają ich przechowywanie i udostępniają samoloty do ich przenoszenia. Starsze bomby B61 znajdują się obecnie np. Niemczech, Holandii, Belgii, Włoszech czy Turcji.

Przeczytaj: Niemcy: lewica nie chce u siebie amerykańskich bomb atomowych, w dyskusji pojawia się wątek Polski

Zobacz: Głowice atomowe USA w Polsce? Winnicki: musiałby zostać spełniony podstawowy warunek

thedrive.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply