Siły zbrojne Sudanu poinformowały w środę, że zostały zaatakowane podczas patrolu bezpieczeństwa w regionie przygranicznym przez etiopskie wojsko i milicję – przekazał Reuters.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, w środę siły zbrojne Sudanu poinformowały, że zostały zaatakowane przez etiopską milicję i wojsko. Do zdarzenia miało dojść w przygranicznym regionie.

„Podczas powrotu naszych sił z przeczesywania obszaru wokół Jabal Abutiour na naszym terytorium, zostały one zaatakowane przez siły etiopskie i milicje na terytorium Sudanu, w wyniku czego stracono żołnierzy i sprzęt” – poinformowała armia, dodając, że atak miał miejsce we wtorek.

Zobacz też: Pompeo naciskał na przerwanie działań zbrojnych przez armię Etiopii

Armia sudańska nie podała liczby zabitych żołnierzy. Lokalni mieszkańcy powiedzieli, że posiłki są wysyłane na obszar, który jest częścią miejscowości Fashaqa, gdzie niektórzy etiopscy uchodźcy przedostają się do Sudanu.

Jak informowaliśmy wcześniej, w pogrążonej w wojnie domowej Etiopii doszło do ostrzelania samochodu pracowników ONZ zajmujących się uchodźcami w tym kraju. Rzecznik sekretarza generalnego ONZ Stephane Dujarric potwierdził we wtorek 8 grudnia, że żołnierze etiopskiej armii ostrzelali w niedzielę samochód z pracownikami międzynarodowej organizacji. Według rzecznika próbowali oni przedostać się do znajdującego się na północy Etiopii obozu dla uchodźców z Erytrei w Shimelbie.

Zobacz też: Władze Etiopii twierdzą, że zdobyły stolicę zbuntowanego regionu

Dujarric powiedział, że ONZ podjęło rozmowy “na najwyższym szczeblu” z władzami Etiopii “by wyrazić nasze zaniepokojenie i uniknąć w przyszłości jakichkolwiek takich incydentów”, przytoczyła irańska telewizja PressTV.

Zajście potwierdził już Redwan Hussein, rzecznik zgrupowania wojsk rządowych operujących w północnej prowincji Tigraj. Stwierdził on, że samochód ONZ dwukrotnie nie zatrzymał się na punktach kontrolnych ustanowionych przez etiopskich żołnierzy jadąc szybko do strefy objętej blokadą etiopskiej armii. “Kiedy mieli przełamać trzecią [blokadę], zostali ostrzelani i zatrzymani.” – powiedział Hussein.

Jak dodał – “Umowa, którą zawarliśmy z ONZ, polegała na przekonaniu, że ONZ będzie z nami koordynować [swoje działania]”. Zastrzegł przy tym, że Etiopia “nie potrzebuje niańki” ponieważ “jest rządzona przez silny, funkcjonalny rząd”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Od 4 listopada w prowincji Tigraj trwają walki między miejscowymi separatystami a armią rządową. ONZ szacuje, że doprowadziły już one do ucieczki 50 tys. osób ze ich domów.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply