Tysiące cywilów szkoli się na wypadek zagrożenia w organizacji paramilitarnej Estońska Liga Obrony – podała w niedzielę Deutsche Welle. W przypadku rosyjskiego ataku planują obronę Estonii.
Jak podała w niedzielę Deutsche Weele, tysiące estońskich cywilów szkoli się na wypadek zagrożenia w tak zwanej Kaitseliit lub Estońskiej Lidze Obrony. W przypadku rosyjskiego ataku planują obronę Estonii.
“W rzeczywistości są to informatycy lub inżynierowie budownictwa. W sytuacji zagrożenia mają się szybko zmobilizować do zadań paramilitarnych. W związku z napięciami na granicy z Ukrainą, obawy o eskalację narastają także w Estonii – najbardziej wysuniętym na wschód kraju NATO z prawie 300-kilometrową granicą z Rosją” – poinformował portal.
Fearful they might too be impacted by Russian aggression, thousands of Estonian civilians are training for the worst case scenario.
If Moscow attacks, this paramilitary organization plans to defend Estonia. pic.twitter.com/UARiVV3eN6
— DW News (@dwnews) February 20, 2022
Estonia ostrzega swoich obywateli, że wojna na Ukrainie może spowodować napływ uchodźców i nasilone cyberataki na infrastrukturę, ponieważ stara się przygotować na turbulencje, które konflikt wywołałby w Europie.
Estońska minister spraw zagranicznych Eva-Maria Liimets poinformowała, że rząd w Tallinie prowadzi cotygodniowe dyskusje na temat sytuacji w zakresie bezpieczeństwa od października ubiegłego roku, kiedy zaczęły narastać obawy związane z rosyjską działalnością wojskową na jej granicy z Ukrainą.
„Jeżeli z Ukrainy przybędą uchodźcy wojenni, to, jak widzieliśmy w poprzednich kryzysach, nasze instytucje rządowe muszą być na to przygotowane” – powiedziała Liimets w wywiadzie w Tallinie.
Jak podał w środę The Intependent, wzmocnienie brytyjskiego kontyngentu w Estonii o około 900 żołnierzy zostało uzgodnione przez sekretarza obrony Wielkiej Brytanii Bena Wallace’a na nadzwyczajnym spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Brukseli. Będzie to oznaczało podwojenie liczby brytyjskich żołnierzy w Estonii.
Dalsze wzmacnianie wschodniej flanki NATO przez Brytyjczyków ma związek z rosnącym napięciem wokół Ukrainy.
Ben Wallace powiedział po spotkaniu w Brukseli: „Wraz z naszymi sojusznikami z NATO rozmieszczamy wojska i zasoby na lądzie, morzu i w powietrzu, aby wzmocnić europejską obronę w odpowiedzi na grupowanie rosyjskich sił zbrojnych na granicy Ukrainy”.
Zobacz też: Wywiad Estonii nadal ostrzega przez rosyjskim atakiem
Większość brytyjskich sił przerzucanych do Estonii ma pochodzić z 1. batalionu ciężkiej piechoty Royal Welsh, którego personel opuści bazy w Niemczech i Wielkiej Brytanii w ciągu najbliższych kilku dni i dołączy do grupy bojowej w Tapa, na wschód od Tallina.
W środę brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że wojska i sprzęt już zaczęły przemieszczać się do Estonii.
Estoński nadawca ERR pisze, że nie wiadomo, jak długo nowy kontyngent pozostanie w Estonii. Będzie to zależało od rozwoju sytuacji w zakresie obronności i bezpieczeństwa. Ambasador Wielkiej Brytanii w Estonii Ross Allen powiedział ERR, że prawdopodobnie potrwa to co najmniej dwa do trzech miesięcy. W tym czasie brytyjski personel będzie brał udział w corocznych, zakrojonych na dużą skalę estońskich ćwiczeniach wojskowych Exercise Siil.
Grupa bojowa Wzmocnionej Wysuniętej Obecności NATO (eFP) stacjonuje w Tapa od początku 2017 roku w wyniku decyzji podjętej na szczycie Sojuszu w Warszawie w 2016 roku. W rotacjach oprócz Brytyjczyków regularnie uczestniczą oddziały z Danii i Francji.
Kresy.pl/DW
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!