Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w reakcji na alarm podnoszony przez UE i USA ws. represji po nieudanym puczu stwierdził, że Zachód powinien „pilnować własnego interesu”.
Jak informuje stacja Al-Arabiya, Erdogan w pałacu prezydenckim narzekał, że żaden znaczniejszy przedstawiciel Zachodu nie odwiedził Turcji od czasu nieudanego puczu w połowie lipca.
„Niektórzy dają nam rady. Mówią, że są zmartwieni. Pilnujcie własnego interesu. Patrzcie na własne uczynki”– powiedział Erdogan. “Nawet jedna osoba nie przyjechała, by złożyć kondolencje – ani z Unii Europejskiej… ani z Zachodu. A potem mówią, że ‘Erdogan tak się zdenerwował’”.
„Kraje czy przywódcy, którzy nie martwią się o turecką demokrację, życie naszych ludzi, ich przyszłość – a jednocześnie są bardzo zmartwieni losem puczystów – nie mogą być naszymi przyjaciółmi”– zaznaczył turecki prezydent. Zapowiedział także, że w geście dobrej woli wycofa setki pozwów przeciwko indywidualnym osobom, które oskarżono o obrażanie go. Wcześniej władze podały, że ponad 2 tys. osób zostało skazanych w Turcji za obrażanie prezydenta.
Jak informowaliśmy wcześniej, Erdogan ostro skrytykował słowa Josepha Votel’a, szefa Centralnego Dowództwa USA, który wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją polityczną i aresztowaniami w Turcji a także stwierdził, że może to wpłynąć na walkę z ISIS. Zdaniem Erdogana amerykański oficer wspiera buntowników.
W ramach kampanii czystek po udaremnionym zamachu stanu z 15 lipca tureckie władze rozpoczęły także zamykanie niektórych mediów. Powołując się na informacje tureckich mediów rosyjska agencja TASS podała, że w Turcji zamknięto już kilkadziesiąt redakcji i mediów.
Alarabiya.net / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!