Wicepremier Jadwiga Emilewicz udzieliła wywiadu portalowi Deutsche Welle. Twierdzi w nim, że kryzys wywołany przez koronawirusa jest szansą dla “wspólnoty europejskiej”.

Rozmowa dotyczyła przede wszystkim przyszłości Unii Europejskiej. Według wicepremier “wspólnota to coś więcej niż PKB i Europejski Bank Inwestycyjny”.

CZYTAJ TAKŻE: Soros: Unia Europejska może nie przetrwać pandemii koronawirusa

Ten kryzys jest nieprzewidywalny i o skali, jakiej nie było podczas kryzysów po II wojnie światowej. On sparaliżował całe tętno gospodarcze. Ale rzeczywiście te pierwsze dane dotyczące tego, w jaki sposób polska gospodarka przejdzie ten trudny okres, są umiarkowanie optymistyczne. Zakładaliśmy po pierwszych tygodniach zamrożenia segmentu usług przede wszystkim, że będziemy notować znacznie wyższe skoki bezrobocia, obniżenie produktywności i zapaść produkcyjną i to nie nastąpiło – mówi Emilewicz.

Wicepremier zauważa, że o ile “dotychczas ruchy antyglobalistyczne były ruchami społecznymi z marginesu życia politycznego” to “dzisiaj te procesy antyglobalizacyjne realnie następują”. Podkreśla pozamilitarny wymiar bezpieczeństwa, które znaczenie ukazała pandemia koronawirusa. Dodaje, że produkcję niezbędnych maseczek, odzieży ochronnej czy płynu do dezynfekcji “sukcesywnie wyprowadziliśmy z Europy w ciągu minionych dekad”. Jej zdaniem to “budowa lokalnych łańcuchów wartości będzie, jak się wydaje, znakiem rozpoznawczym co najmniej najbliższej dekady”.

“Antyglobalizacja” ma oznaczać mniej produkcji w sektorach strategicznych wyprowadzanych poza Europę. Widzimy to też w deklaracjach prezydenta Francji, kanclerz Merkel, mojego kolegi w niemieckim rządzie Petera Altmaiera, który też mówi o tym, że inwestujmy, zastanawiajmy się, które sektory powinny wrócić do Niemiec, więc w ogóle rozpędzona europejska gospodarka w każdym z państw europejskich jest korzyścią dla każdego Europejczyka. Sens istnienia wspólnoty europejskiej po tym kryzysie nabiera nowego znaczenia – przekonuje Emilewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Krzysztof Bosak: Unia Europejska od miesiąca blokuje pomoc dla dużych polskich firm [+WIDEO]

Informuje, że rząd myśli o otwarciu granic w okolicach 15 czerwca, aby pracownicy sezonowi z Polski mogli bez problemu dostać się do Niemiec. Jeżeli zwłaszcza w państwie granicznym mamy podobny standard, to wówczas powinniśmy stosować zasady partnerstwa i umożliwić ruch graniczny – mówi wicepremier.

Emilewicz podkreśliła również znaczenie państwa narodowego. Kiedy kryzys się zaczął, kiedy pandemia rozpoczęła się w Europie, pierwsze reakcje i największa pomoc, jaką uzyskiwali obywatele różnych państw członkowskich, to były reakcje państw narodowych, rządów krajowych. KE zareagowała z bardzo dużym opóźnieniem. Największa krytyka pod adresem KE i instytucji europejskich płynęła z południa Europy, z poczucia pozostawienia go samemu sobie. Ten kryzys to także nowa szansa dla wspólnoty europejskiej – mówi.

Od momentu powstania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali do buntu żółtych kamizelek we Francji kolejne pokolenia żyły obietnicą awansu społecznego, ekonomicznego. Żyły obietnicą wzrostu, że moje pokolenie będzie miało lepiej niż pokolenie moich rodziców. Ta historia zaczęła się boleśnie przerywać jeszcze przed pandemią. Symptomy widzieliśmy na paryskich ulicach, ale także w wyborach lokalnych w Niemczech podczas ostatnich 2 lat – dodaje wicepremier.

Emilewicz przekonuje, że o “projekcie Europa” trzeba zacząć myśleć nie tylko w kategoriach ekonomicznych, bo wtedy obywatele w czasie kryzysu natychmiast stwierdzą, że Unia nie jest potrzebna, bo nie gwarantuje bezpieczeństwa gospodarczego, któe obiecywała. Polacy mają być jednymi z największych orędowników wspólnoty europejskiej i “są przekonani, że ta wspólnota to coś więcej niż PKB i Europejski Bank Inwestycyjny”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wicepremier zauważa, że KE i instytucje europejskie sprowadziły swój podstawowy mandat do znaczka „wyprodukowano za środki UE”. Paradoks polega na tym, że to nie są inwestycje realizowane tylko z funduszy strukturalnych, bo przecież one mobilizują kapitał lokalny w równie dużym stopniu, więc nie można go bagatelizować – mówi wicepremier. Dla jej pokolenia, które nie “patrzy na Europę transakcyjnie” Wspólnota Europejska “jest wspólnotą wartości i wolności”.

Emilewicz na koniec rozmowy zapewniła, że “mamy w Polsce pluralizm mediów”. Ona sama nie ma telewizora, ale kiedy znajomi mówią jej “jak wyglądają serwisy w jednej z telewizji komercyjnych i w telewizji publicznej, to mamy całkowity pluralizm poglądów zapewniony”.

Kresy.pl / Detsche Welle

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply