Delegacja izraelska uda się do Sudanu w najbliższych dniach po tym, jak oba kraje zgodziły się podjąć kroki w celu normalizacji stosunków, poinformował w sobotę premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Jak poinformowała agencja prasowa Reuters, Benjamin Netanjahu przekazał w sobotę mediom, że delegacja Izraela uda się wkrótce do Sudanu w celu omówienia szczegółów umowy normalizacyjnej.

Porozumienie ogłoszone w piątek, w którym pośredniczyły Stany Zjednoczone, uczyniło Sudan trzecim rządem arabskim, który podpisał porozumienie z Izraelem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.

Zobacz też: USA planują oskarżyć organizacje humanitarne o antysemityzm za dokumentowanie działań Izraela wobec Palestyny

„W najbliższych dniach delegacja izraelska wyjedzie do Sudanu, aby dokończyć porozumienie” – powiedział Netanjahu na konferencji prasowej.

Wojskowi i cywilni przywódcy tymczasowego rządu Sudanu są podzieleni co do tego, jak szybko i jak daleko należy się posunąć w nawiązaniu stosunków z Izraelem. Sudański premier chce, aby parlament, który nie został jeszcze utworzony, uzyskał zgodę na przeprowadzenie szerszej, formalnej normalizacji, a to może nie być szybki proces, biorąc pod uwagę wrażliwość i różnice cywilno-wojskowe. Nie jest jasne, kiedy zostanie utworzony zespół.

W piątek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział, że w najbliższym czasie jeszcze co najmniej pięć państw arabskich uzgodni umowy o normalizacji stosunków z Izraelem. „Oczekujemy, że Arabia [Saudyjska – red.] będzie jednym z tych krajów, które będą gotowe ogłosić normalizację stosunków z Izraelem” – powiedział Trump w Gabinecie Owalnym.

Tydzień temu tzw. Państwo Islamskie wezwało do przeprowadzania zamachów w Arabii Saudyjskiej za negocjacje z Izraelem. Rzecznik IS skierował też podobne wezwanie do afrykańskich dżihadystów, zachęcając do do atakowania misjonarzy i pracowników humanitarnych. Arabia Saudyjska wcześniej wyrażała ciche poparcie dla normalizacji stosunków Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Bahrajnu z Izraelem.

Sudan to już trzeci kraj arabski, który zdecydował się na normalizację stosunków z Izraelem. Wcześniej uczyniły to Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn. Zwracano uwagę, że decyzje te mogą spowodować dalszą izolację Palestyńczyków. Przypomnijmy, że miesiąc temu Palestyńczycy ostro protestowali przeciwko działaniom ZEA i Bahrjanu na rzecz normalizacji relacji z Izraelem. W Strefie Gazy spalili zdjęcia przywódców Izraela, USA, Bahrajnu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Piątkowe porozumienie Sudanu z Izraelem z zadowoleniem przyjął prezydent Egiptu, Abd el-Fatah es-Sisi. „Doceniam wszelkie wysiłki mające na celu osiągnięcie stabilności i pokoju w regionie” – napisał na Twitterze. Egipt utrzymuje pokojowe stosunki z Izraelem od 1979 roku.

Zupełnie inaczej porozumienie sudańsko-izraelskie oceniają Palestyńczycy i Autonomia Palestyńska. Rządzący Strefą Gazy Hamas określił to porozumienie „politycznym grzechem”, który szkodzi zarówno Palestyńczykom, jak i Sudańczykom.

„To grzech polityczny, który szkodzi narodowi palestyńskiemu i jego słusznej sprawie, szkodzi także interesom narodowym Sudanu (…) i przynosi korzyści tylko (premierowi Izraela Benjaminowi) Netanjahu” – oświadczył Hazem Kassem, rzecznik Hamasu.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply