Bunt więźniarek w Tbilisi

W żeńskiej kolonii karnej pod Tblilisi doszło do buntu więźniarek. Przewodnicząca gruzińskiej organizacji byłych więźniów politycznych Nana Kakabadze poinformowała dziennikarzy, że kobiety domagają się ponownego rozpatrzenia spraw 390-ciu osadzonych, które ich zdaniem powinny zostać zwolnione.

Od wczorajszego wieczora koczują w pobliżu ogrodzenia Karnej kolonii numer 5. Według telefonicznych relacji osadzonych kobiet na teren więzienia wprowadzono oddział milicji, która bezskutecznie usiłowała rozproszyć tłum więźniarek. Organa porządkowe zrezygnowały z interwencji, gdy w pobliżu ogrodzenia pojawiły się samochody ekip telewizyjnych.
Do rana bunt rozszerzył się na sąsiednią karną kolonię dla młodocianych przestępców. Według relacji świadków zbuntowani więźniowie zachowują się spokojnie. Odmawiają jednak powrotu do przeznaczonych dla nich pomieszczeń.
Szef gruzińskiego ministerstwa, nadzorującego wymiar sprawiedliwości, Dmitrij Szaszkin, oświadczył, że spełnienie żądań protestujących jest niemożliwe, bo w kolonii odbywa karę między innymi grupa 40-tu kobiet, skazanych za rozboje i inne ciężkie przestępstwa.
Dodał, że wczoraj prezydent Micheil Saakaszwili z okazji świąt wielkanocnych podjął decyzję o ułaskawieniu 400 więźniów.

IAR/mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply