Boston: usunięto pomnik upamiętniający wyzwolenie niewolników w USA przez Lincolna

Pomnik prezydenta USA Abrahama Lincolna i wyzwolonego, czarnoskórego niewolnika, stojący w Bostonie od blisko 150 lat, został usunięty. Uznano, że symbolizuje nierówność rasową. Jego oryginał ufundowali wyzwoleni murzyńscy niewolnicy w wyrazie wdzięczności dla Lincolna.

Bostoński Emancipation Memorial (pol. Pomnik/Upamiętnienie Emancypacji), czyli pomnik Abrahama Lincolna i wyzwolonego, czarnoskórego niewolnika, stał w centrum miasta od 1879 roku. We wtorek rano został usunięty z postumentu.

Powodem były obiekcje dotyczące układu grupy na pomniku. Przedstawia czarnoskórego niewolnika z rozerwanymi kajdanami i powstającego z kolan na nogi. Symbolizuje to wyzwolenie z niewolnictwa dzięki Proklamacji Emancypacji, aktowi prawnemu wydanemu przez prezydenta Lincolna w 1862 roku, który symbolicznie podnosi człowieka z niewolnictwa do wolności. Sposób przedstawienia amerykańskiego prezydenta ma wskazywać go jako tego, dzięki któremu niewolnicy zostali wyzwoleni. Wzorem dla postaci niewolnika był czarnoskóry Archer Alexander, który uciekł z niewoli i pomagał armii Unii podczas wojny secesyjnej. Był zarazem ostatnim człowiekiem, który został schwytany i przeznaczony do zwrotu właścicielowi w ramach ustawy o zbiegłych niewolnikach, do czego ostatecznie nie doszło.

Jednak zdaniem krytyków, wyzwolony niewolnik wydawał się klęczeć u stóp Lincolna, przez co upamiętnienie wpisywało się w nurt tzw. narodowego rozrachunku z niesprawiedliwością rasową, którą pomnik rzekomo miał uosabiać.

Sprawa wywołała ożywioną debatę w Bostonie, ale sam pomnik znalazł się na celowniku władz miasta już w 2018 roku. Wówczas ruszył wielki miejski przegląd ogólnodostępnych dla społeczeństwa rzeźb, pomników i innych form sztuki pod kątem tego, czy odzwierciedlają one różnorodność miasta i czy nie obrażają kogoś ze względów rasowych. Komisja ds. sztuki zwracała szczególną uwagę na prace o „problematycznej historii”.

W czerwcu br., w czasie ponad 12 tys. osób podpisało się pod petycją z żądaniem usunięcia pomnika, a wspomniana komisja jednogłośnie zagłosowała za wnioskiem o jego usunięciu. Burmistrz Bostonu Marty Walsh z Partii Demokratycznej powiedział, że pomnik sprawia, iż mieszkańcy miasta i przyjezdni czują się „niekomfortowo”. Zdecydowano, że trafi on do magazynu do czasu, aż władze miasta zdecydują, czy nadaje się on do prezentowania w muzeum.

Przeczytaj: Pomnik dowódcy wojsk Konfederacji usunięty z Kongresu USA

Brązowy pomnik jest kopią oryginału postawionego w Waszyngtonie trzy lata wcześniej, w 1876 roku. Upamiętnia wyzwolenie niewolników w USA i został ufundowany przez czarnych wyzwoleńców. Ponieważ twórca pomnika pochodził z Bostonu, miasto zamówiło kopię. Została ona ufundowana przez białych polityków, a także znanego ówczesnego cyrkowca. Na obu pomnikach umieszczono napis: „A race set free and the country at peace. Lincoln rests from his labors” (pol. „Rasa wyzwolona i kraj w pokoju. Lincoln odpoczywa po swej pracy”).

Latem podczas demonstracji zwolenników lewicowego ruchu Black Lives Matter, protestujący chcieli obalić oryginalny pomnik w Waszyngtonie. Do jego ochrony wysłano oddział Gwardii Narodowej. Dodajmy, że w USA podczas protestów atakowane, a nawet obalane są także pomniki Lincolna, który w amerykańskiej historii uchodzi za prezydenta, który zniósł niewolnictwo.

Ogólnokrajowa fala protestów jak wybuchła w reakcji na zamordowanie czarnoskórego George’a Floyda przez policjanta w Minneaopolis zaowocowała w USA licznymi atakami na pomniki. Pod hasłem Black Lives Matter w całych USA doszło do wystąpień ludności murzyńskiej oraz wspierających ją lewicowców i anarchistów. Choć część protestów miała charakter pokojowy to często dochodziło także do starć z policjantami, bicia przechodniów-oponentów, wandalizmu czy też zbiorowych rabunków.

Szczególnym celem praktyk wandalizmu są obiekty, które zwolennicy ruchu protestacyjnego uważają za symbole tak zwanego „białego suprematyzmu”. Niszczone były już muzeum Skonfederowanych Stanów Ameryki oraz pomnik ich prezydenta, oraz dawnych polityków amerykańskich, którzy posiadali niewolników. Niszczone są też figury Krzysztofa Kolumba.

Przeczytaj: USA: pomnik amerykańskiego prezydenta zostanie usunięty. Uznano go za rasistowski

Zobacz: Katolicki święty, autor słów hymnu USA, generał wojsk Unii, autor „Don Kichota” – zniszczono ich pomniki w San Francisco [+WIDEO]

Pod wpływem ruchu Black Lives Matter liberalne elity USA rozpoczęły zmiany w oficjalnej polityce historycznej.

Ponadto, część amerykańskich szkół i uczelni zaczyna dystansować się lub odcinać od postaci czołowego Ojca Założyciela USA i pierwszego prezydenta, Jerzego Waszyngtona. W stolicy kraju, Waszyngtonie, Uniwersytet George’a Waszyngtona usunął sprzed kampusu jego popiersie przed zapowiadanymi protestami. W stanie Tennessee, elitarna szkoła dla dziewcząt Harpeth Hall ogłosiła, że zaprzestaje organizowania dorocznych obchodów George Washington Celebration, gdyż uznano to za „nieodpowiednie” z punktu widzenia programu nauczania historii w tej placówce. Dyrektora szkoły tłumaczyła decyzję m.in. tym, że uroczystości „nie są spójne lub odpowiednie dla sposobu, w jaki dziś naucza się historii”, że nie odzwierciedlają znaczącej roli m.in. kobiet i kolorowych w historii narodu amerykańskiego oraz, że coraz więcej uczniów i nauczycieli szkoły „odczuwa rosnący dyskomfort wobec tej tradycji [uroczystości]”. Według portalu The Federalist, jedna z komentatorek stacji CNN, Angela Rye, wyrażała zadowolenie ze zniszczenia pomnika Waszyngtona. Jak podano, wzywała ona do usunięcia w całym kraju wszystkich pomników pierwszego prezydenta, a także Thomasa Jeffersona.

Przypomnijmy, że już na początku protestów w USA zdewastowano pomniki Tadeusza Kościuszki oraz Kazimierza Pułaskiego. Parę razy dewastowano też pomnik Kościuszki w Warszawie.

foxnews.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply