Według wicepremiera i szefa MON, Mariusza Błaszczaka, Niemcy w zamian za polskie T-72 wysłane Ukrainie ostatecznie zaproponowali nam przekazanie 20 czołgów Leopard 2A4, obecnie w złych stanie technicznym. Polska oczekuje przynajmniej 44 wozów. Błaszczak twierdzi, że wcześniejsze doniesienia medialne, iż Polska chciała dostać najnowsze Leopardy, są nieprawdziwe.

W sobotę portal wPolityce.pl zamieścił kolejne fragmenty wywiadu z wiceministrem obrony, wicepremierem Mariusz Błaszczakiem, które ukaże się w poniedziałkowym wydaniu tygodnika „Sieci”. W tym przypadku, wicepremier ujawnił kulisy sprawy niemieckich czołgów Leopard, które Polska miała pozyskać w zamian za nasze T-72 wysłane Ukrainie.

Podczas rozmowy, Błaszczaka poproszono, by opowiedział, „jak to było z tymi Leopardami”. Szef MON odpowiedział następująco:

„(…) po tym, gdy przekazaliśmy nasze czołgi Ukrainie, rozmawiałem ze swoją niemiecką odpowiedniczka Christine Lambrecht. Zostałem zapytany, czy jesteśmy zainteresowani tym, by Niemcy pomogły nam uzupełnić lukę, która się pojawiła. Odpowiedziałem, że oczywiście tak, i wskazałem na Leopardy 2A4, a więc takie, jakie posiadamy, czyli wersją nie najnowszą”.

 

Według Błaszczaka, informacje mediów, według których Polska oczekiwała przekazania czołgów Leopard w najnowszej wersji A7, były nieprawdziwe.

„W niektórych mediach, zwłaszcza tych należących do kapitału niemieckiego, pisano potem, że chcieliśmy najnowszych czołgów. To nieprawda” – powiedział wicepremier. Przyznał, że stronie polskiej chodziło o to, by nie zwiększać dodatkowo posiadanych typów czołgów. Twierdzi, że gdy rozmawiał z niemiecką minister obrony na ten temat, to chciał „od razu przejść do szczegółów, ale pani minister Lambrecht powiedziała, że zajmą się tym specjaliści”.

„Wydałem więc szybko polecenia, by nasi eksperci nawiązali kontakt ze stroną niemiecką. Zaczęto nas jednak zwodzić, mówić, że nie teraz, że potrzebne są analizy” – mówił szef MON. Powiedział, że dopiero niedawno pojawiła się konkretna propozycja, przy czym dotyczyła ona dostarczenia Polsce 20 czołgów Leopard 2A4. Zdaniem ministra, znajdują się one obecnie „w takim staniem, że nie nadają się do wykorzystania”, a „doprowadzenie ich do stanu używalności zajmie około 12 miesięcy”.

„Odpowiedziałem, że weźmiemy, ale pod warunkiem, że będzie to przynajmniej batalion czołgów, a więc według niektórych standardów zachodnich – 44 czołgi, a według polskich – 58” – powiedział minister. Dopytywany, czy Polska przyjmie za jakiś czas ofertę dotyczącą 20 czołgów, jeśli będzie jeszcze aktualna, Błaszczak odparł, że liczy „przynajmniej na „mały” batalion, czyli 44 sztuki”. Dodał, że 20 czołgów w takim stanie do niczego nam się nie przyda.

Jak pisaliśmy, w opublikowanych wcześniej fragmentach tego samego wywiadu, wicepremier i szef MON, Mariusz Błaszczak potwierdził, że Polska będzie kupować broń i sprzęt od Korei Południowej. Powiedział, że kupujemy czołgi K2 – 180 wozów w pierwszej partii, z której pierwsze egzemplarze mamy dostać w tym roku, a także 48 lekkich samolotów bojowych FA-50.

Czytaj także: Błaszczak: 116 starszych Abramsów zakupimy na „bardzo preferencyjnych warunkach” [+VIDEO]

Dodajmy, że wypowiedź ministra Błaszczaka potwierdza wcześniejsze doniesienia niemieckiej gazety „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ), według których Niemcy chcieli przekazać Polsce 20 starszych czołgów Leopard z dostawą jednego miesięcznie od kwietnia 2023 r., a także trzech miesięcznie od października 2023 r., czyli 20 maszyn za prawie 300 przekazanych Ukrainie. FAZ zaznaczała, że umowa dotycząca czołgów dla Polski jest „na skraju niepowodzenia”. Niemiecka gazeta pisze o prawie 300 czołgach T-72. Oficjalne informacje sugerowały, że przekazano ich 240.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, w czerwcu szef BBN Paweł Soloch podkreślał, że rozmowy ze stroną niemiecką utknęły w miejscu. „Nie widać dobrej woli, miejmy nadzieję, że to się przełamie. Nie czekamy z założonymi rękami na decyzje niemieckie. My chcemy uzupełniać braki, modernizować armię niezależnie od Niemców” – podkreślał.

Przypomnijmy, że Polska przekazała Ukrainie 240 czołgów T-72, oczekując, że w zamian Niemcy przekażą nam swoje Leopardy 2, by uzupełnić powstałe braki w polskim uzbrojeniu. Sprawa przeciągnęła się jednak, a wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Berlinie pod koniec kwietnia br. nie przyniosła żadnego widocznego przełomu.

Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki przyznał, że polski potencjał obronny został w ten sposób „czasowo osłabiony” i stąd jego rozmowa z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Berlinie dotyczyła możliwości uzupełnienia przez Niemców braków w stanie uzbrojenia Sił Zbrojnych RP.

„Der Spiegel” napisał w maju, że rozmowy między Berlinem a Warszawą o przekazaniu Polsce niemieckich czołgów najnowszej generacji utknęły w martwym punkcie. Próby znalezienia kompromisu miały zakończyć się fiaskiem.

Wpolityce.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply