Biały Dom w poniedziałek poinformował, że popiera “prawo Chińczyków do pokojowego protestu przeciwko blokadom COVID-19” i nie widzi wpływu demonstracji na łańcuch dostaw – przekazała agencja prasowa Reuters.
Jak przekazała agencja prasowa Reuters, Biały Dom w poniedziałek poinformował, że popiera “prawo Chińczyków do pokojowego protestu przeciwko blokadom COVID-19” i nie widzi wpływu demonstracji na łańcuch dostaw.
“Ludzie powinni mieć… prawo do zgromadzeń i pokojowego protestu przeciwko polityce, prawom lub nakazom… z którymi się nie zgadzają” – powiedział dziennikarzom rzecznik bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, John Kirby. “Biały Dom popiera prawo do pokojowych protestów”.
Kirby powiedział również, że Stany Zjednoczone nie otrzymały od Chin żadnych próśb o szczepionki przeciwko COVID-19.
rzez Chiny przewija się fala demonstracji przeciwko polityce „zero covid”, surowym restrykcjom i lockdownom. Główna fala demonstracji rozpoczęła się w piątek. Wcześniej w środę miał miejsce protest na wschodzie Chin. W niedzielę protesty rozszerzyły się o kolejne miasta. Protestowano w Pekinie i Szanghaju, a także w Wuhanie, gdzie prawie trzy lata temu wykryto pierwsze przypadki Covid-19.
Protesty rozpoczęły się w piątek w mieście Urumczi, które boryka się z lockdownem, po tragicznym w skutkach pożarze. To stolica regionu Sinciang. W pożarze zginęło co najmniej 10 osób. Chińskie władze cenzurowały w sieci pytania, czy restrykcje utrudniły ewakuację i gaszenie pożaru. To niespotykana skala protestów od czasu objęcia władzy przez prezydenta Xi Jinpinga dekadę temu – zwraca uwagę Reuters.
北京 0:44左右 新源里
民众高喊口号,有市民在现场演讲 pic.twitter.com/AMj3x7wATY— 李老师不是你老师 (@whyyoutouzhele) November 27, 2022
Demonstranci ponownie zgromadzili się w niedzielę przy Wulumuqi Zhonglu w Szanghaju. Poprzedniego dnia miały tam miejsce największe protesty. Agencja Reuters podaje, że doszło do starć między policją i setkami demonstrantów. Policjanci chcieli uniemożliwić zgromadzenie i zatrzymali wielu uczestników.
The #Shanghai protestors have moved to an intersection closeby, chanting the now famous Beijing banner man slogan “We don’t want PCR tests, want freedom”
1 month ago, I wouldn’t have betted 10 Euro on the chance that people in ?? would shout this out in the open today. pic.twitter.com/bBjXewzXpd
— Xifan Yang 杨希璠 (@yangxifan) November 27, 2022
“Jestem tu, bo kocham swój kraj, ale nie kocham swojego rządu (…) Chcę móc swobodnie wychodzić, ale nie mogę. Nasza polityka wobec Covid-19 to gra i nie ma oparcia w nauce ani rzeczywistości” – Reuters cytuje jednego z demonstrantów.
Na prestiżowym pekińskim Uniwersytecie Tsinghua odbył się w niedzielę protest, w czasie którego śpiewano hymn narodowy Chin.
Demonstracja odbyła się także w Chengdu, stolicy prowincji Syczuan na południowym zachodzie Chin. “Nie chcemy dożywotnich władców! Nie chcemy cesarzy!” – krzyczeli manifestanci. Reuters zwraca uwagę, że to aluzja do przywódcy kraju Xi Jinpinga, który usunął z konstytucji limit kadencji.
This video puts me finally into tears. A beijing accent voice shouting “we don’t need 为人民服务(a Maoism slogan that claims serving the People, subjects) , we need to help ourselves. We should have humanitarianism, we are humans, with self respect independent dignity and souls pic.twitter.com/EorXZ6gAoL
— Vivian Wu (@vivianwubeijing) November 27, 2022
This is from China.
Massive protests against Xi Jinping & Communist Party of China (CCP) over its Zero-COVID Policy. pic.twitter.com/p2t7diDpsJ
— Anshul Saxena (@AskAnshul) November 27, 2022
Przez Chiny przewija się fala protestów. Mimo różnych przyczyn bezpośrednich, kontekstem miał być sprzeciw wobec ostrych restrykcji przeciwepidemiczne, wdrożonych przez władze w ramach tzw. polityki Zero-COVID.
Pierwszy protest miał miejsce prawdopodobnie w mieście Zhengzhou, stolicy prowincji Henan we wschodnich Chinach. Znajduje się tam największa na świecie fabryka iPhone’ów – Foxconn. To tam w środę wybuchł protest. Kilkuset pracowników fabryki domagało się pieniędzy.
Kolejnym „punktem zapalnym” stało się miasto Urumczi, stolica regionu Sinciang (Xinjiang) w północno-zachodnich Chinach. W czwartek w nocy wybuchł tam pożar budynku mieszkalnego, w wyniku czego, oficjalnie 10 osób zginęło, a 9 zostało rannych. W piątek w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się posty, według których tragiczne skutki pożaru były efektem wprowadzonych wcześniej restrykcji anty-covidowych. Twierdzono, że próby ratowania ludzi zostały znacząco utrudnione przez obowiązujący lockdown, a mieszkańcy budynku nie mogli uciec na czas.
Zobacz także: BBC: Protestował przed konsulatem Chin. Został wciągnięty do środka i pobity [+VIDEO]
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!