Opozycyjny białoruski tygodnik “Nasza Niwa” informując o wczorajszych tak zwanych milczących akcjach protestu podkreśla, że zaktywizował się zachód kraju. W Grodnie w demonstracji uczestniczyło od tysiąca do półtora tysiąca osób i była to największa akcja protestu w tym mieście w ostatnich latach.

W Brześciu w akcji protestu zorganizowanej przez portale społecznościowe uczestniczyło kilkaset osób. Według informacji tygodnika “Nasza Niwa”, w tym graniczącym z Polską mieście milicja zatrzymała 73 osoby i “była to największa liczba zatrzymań z przyczyn politycznych w najnowszej historii Brześcia”.

Autor publikacji internetowej zwraca uwagę, ze protesty w białoruskich miastach “tak jak wcześniej miały wyłącznie pokojowy, pozytywny charakter” nie zważając na fakt, że podczas wcześniejszych podobnych akcji służby porządkowe działały brutalnie wobec demonstrantów.

“Nasza Niwa” pisze, że w Mińsku wczoraj demonstrantów zatrzymywały również osoby w cywilnych ubraniach nie posiadające jakichkolwiek oznak, że są oni przedstawicielami służb porządkowych. Według niezależnych mediów, milicja zatrzymała w stolicy od 100 do 160 osób, w całym kraju ok. 250. Wszystko są to dane nieoficjalne gdyż milicja na razie nie ujawniła liczby ani protestujących ani zatrzymanych.

Wczoraj na Białorusi po raz czwarty odbyła się milcząca akcja protestu zorganizowana za pośrednictwem internetowych portali społecznościowych. W Mińsku – według różnych danych – w akcji protestu uczestniczyło od kilkuset do kilku tysięcy ludzi. Demonstranci klaskali, tupali i gwizdali. Akcje protestu rozpraszali zarówno milicjanci, jak również nieumundurowani funkcjonariusze. Wśród zatrzymanych w stolicy było kilku dziennikarzy, których potem wypuszczono na wolność.

Wasil Siamaszka, fotokorespondent niezależnej agencji prasowej BiełaPAN ma obitą głowę. Jak powiedział, “to zwykły roboczy dzień. Nawet nie zauważyłem, gdy dostałem”.

Podobne, ale mniejsze akcje protestu odbyły się w wielu białoruskich miastach. W Grodnie na zachodzie kraju – według opozycyjnego tygodnika “Nasza Niwa” – demonstrowało około tysiąca osób i była to największa manifestacja w tym mieście. Spora akcja odbyła się w Homlu na wschodniej Białorusi. Demonstrantów zatrzymano między innymi w Brześciu, Witebsku, Orszy, Soligorsku i Mołodecznie.

By przeszkodzić demonstrantom, w poszczególnych miastach wprowadzono szczególne środki bezpieczeństwa lub zorganizowano konkurencyjne imprezy. W Pińsku plac Lenina został okrążony przez milicję i nie pozwalano nikomu przechodzić. Osoby, które wdawały w dyskusję z milicją natychmiast były zatrzymywane. W Bobrujsku zorganizowano święto miasta, na którym zgromadzili się zwolennicy Aleksandra Łukaszenki. Natomiast w Mińsku na centralnym placu została zorganizowana impreza dla młodzieżówki Łukaszenki. Grupy demonstrantów ustawiające się dookoła placu od razu były rozpędzane.

Dzisiaj mają odbywać się sądy nad zatrzymanymi. Jak poinformował obrońca praw człowieka Walancin Stefanowicz – „Większość osób, które staną dzisiaj przed sądem usłyszy oskarżenie o „drobne chuligaństwo”.” Tak również było na poprzedniej akcji 22 czerwca br. Zatrzymano wtedy ponad 460 osób. Większość wypuszczono bez spisywania protokołów, pozostali zostali ukarani mandatem.

IAR/Belsat.eu/Kresy.pl

Mińsk:


0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply