Z decyzją białoruskiego Sądu Najwyższego nie zgadza się sformowana przez byłą kandydatkę na prezydenta Białorusi Switłanę Tichanowską Rada Koordynacyjna. Sama Tichanowska uważa, że na Białorusi trwa “pokojowa rewolucja”.

Białoruski sąd najwyższy ogłosił we wtorek, że odmawia zajęcia się skargą byłej kandydatki na prezydenta, Swietłany Tichanowskiej na wynik ostatnich wyborów prezydenckich na Białorusi. Domagała się ona uznania wyborów za nieważne.

Ponadto, Sąd Najwyższy Białorusi odmówił też wszczęcia postępowań w sprawie podobnych skarg, złożonych przez byłych kandydatów na prezydenta Annę Kanapacką i Andreja Dzmitryjeua.

Z decyzją sądu nie zgadza się prezydium Rady Koordynacyjnej. W wydanym oficjalnym oświadczeniu dla agencji Interfax zaznaczono, że odmowna decyzja została uzasadniona tym, że Centralna Komisja Wyborcza nie uznała wyborów za nieprawidłowe, a więc nie ma podstaw, by składać skargę. Zdaniem sądu, Tichanowska skorzystała już ze swoich praw, składając wcześniej skargę do Centralnej Komisji. Od tego orzeczenie nie przysługuje odwołanie.

„Nie zgadzamy się z taką interpretacją art. 79 kodeksu wyborczego. Uważamy, że jest ona sprzeczna z dosłownym znaczeniem normy i art. 60 konstytucji, gwarantującej każdemu prawo do ochrony sądowej” – oświadcza Rada Koordynacyjna. Jej zdaniem, „dalsza ochrona naruszonych praw wyborczych jest możliwa w ramach prowadzenia inspekcji w każdym z obwodów wyborczych, na podstawie oświadczeń obywateli złożonych w organach ochrony prawa”.

Od ogłoszenia wyników wyborów 9 sierpnia – według których ubiegający się o reelekcję Alaksandr Łukaszenka miał zdobyć 80,1 proc., a Tichanowska / Cichanouska 10,12 proc. głosów – na Białorusi odbywają się wielotysięczne protesty. Kolejny, mimo deszczu, odbył się w Mińsku na Placu Niepodległości.

Była kandydatka wyjechała z kraju na Litwę. We wtorek za pośrednictwem wideo-łącza uczestniczyła w posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, przedstawiana jako liderka białoruskiej opozycji. Ogłosiła w nim rozpoczęcie „pokojowej rewolucji”.

– Nie jesteśmy już dłużej opozycją. Reprezentujemy przyszłość. Teraz ma miejsce pokojowa rewolucja – powiedziała Tichanowska. Ostatnio spotkała się ona z wicesekretarzem stanu USA Stephenem Biganem. Z kolei UE zdecydowała się przekazać 53 mln euro obywatelom Białorusi w ramach pomocy humanitarnej, z czego 3 mln mają zostać przeznaczone dla ofiar represji politycznych i na wsparcie mediów uznawanych za niezależne.

Według agencji Reuters Tichanowska przyznała: „nie postrzegam siebie jako polityka, nie jestem politykiem”. Podkreśliła, że jej rolą jest doprowadzenie do nowych wyborów na Białorusi.

Przypomnijmy, że Radę Koordynacyjną tworzy kilkadziesiąt osób. Wśród nich znalazła się jedyna białoruska laureatka Literackiej Nagrody Nobla Swietłana Aleksijewicz. W radzie ma uczestniczyć przedsiębiorca Pawieł Biełaus, założyciel marki Symbal.by pod którą sprzedawano odzież i gadżety popularyzujące białoruskie motywy narodowe i ludowe, a z czasem polityczne, co spowodowało zamknięcie sklepu Symbal.by w Mińsku przez władze. Do Tichanowskiej dołączył Aleś Bieliacki, przewodzący Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiesna”. W Radzie Koordynacyjnej znaleźli się jeszcze między innymi Ałana Gierbiemariam – działaczka Bloku Młodzieżowego, Jury Hubarewicz – założyciel ruchu „O Wolność”, Alaksandr Dobrowolski – członek Rady Politycznej liberalnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej, Wolha Kawalakowa od początku kampanii wyborczej wspierająca Tichanowską i jedna z liderek nieformalnej organizacji Białoruska Chrześcijańska Demokracja, do której dołączył inny działacz tego ugrupowania Wital Rymaszeuski. Dołączył do nich także ekonomista Siergiej Czałyj. Powołanie przez byłą kandydatkę na prezydenta Białorusi Swietłanę Tichanowską własnej Rady Koordynacyjnej wzbudziło zainteresowanie Prokuratury Generalnej tego państwa.

Czytaj także: Rada Koordynacyjna Tichanowskiej chce powrotu do konstytucji z 1994 roku

tut.by / belaruspartisan.by / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply