Przed sądem w Mińsku stanęli dwaj Rosjanie zatrzymani podczas powyborczej demonstracji 19 grudnia ubiegłego roku. Przebywający od ponad 2 miesięcy w białoruskim areszcie Artiom Brieus i Iwan Gaponow są oskarżeni o udział w masowych zamieszkach.

Prokurator Siergiej Kunas twierdzi, że obaj próbowali przerwać milicyjny kordon i okazywali nieposłuszeństwo pilnującym porządku funkcjonariuszom.

Artiom Brieus zaprzeczył oskarżeniom i oświadczył, że przyglądał się demonstracji białoruskich opozycjonistów jedynie z czystej ciekawości. Rosjanin zeznał również, że podczas aresztowania został pobity, a w trakcie śledztwa próbowano wymusić na nim, aby przyznał się do kontaktów z opozycją i przyjmowania od jej przedstawicieli pieniędzy.

Sąd ogłosił przerwę w procesie do 1 marca. Przez ten czas prokuratura ma przygotować nowe zarzuty wobec dwójki Rosjan. Za udział w masowych zamieszkach grozi im do 4 lat pozbawienia wolności. Taką karę białoruski sąd wymierzył już członkowi sztabu wyborczego opozycyjnego kandydata na urząd prezydenta Uładzimira Nieklajeua. Wasyl Parfiankou został skazany na 4 lata kolonii karnej o zaostrzonym reżimie. Na proces czeka jeszcze około 40 innych opozycjonistów, w tym byli kandydaci na urząd prezydenta.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply