Białoruska milicja rozpędziła wiernych modlących się pod ścianą kościoła świętego Józefa w Mińsku. Jak poinformował niezależny portal Karta-97, kilkadziesiąt osób, trzymając zapalone świece, modliło się w intencji zaginionych bez wieści polityków opozycji i niezależnych dziennikarzy, a także w intencji wszystkich prześladowanych za polityczne przekonania.
Wierni modlący się pod stołecznym kościołem świętego Józefa zostali otoczeni przez kordon funkcjonariuszy milicji i zmuszeni do rozejścia się. Jak informuje portal Karta-97, milicjanci popychali modlących się i bili pięściami po plecach.
Kościół od wielu lat jest zamknięty dla wiernych. W skonfiskowanym przez Rosjan po upadku powstania styczniowego budynku znajdowały się urzędy carskie, a później radzieckie. Obecnie mieszczą się tam archiwa państwowe. Od 4 lat katolicy z Mińska zapalają świece pod ścianami świątyni modląc się o jej zwrot.
jz/IAR
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!