Dopiero dziś wychodzi na jaw, że wiceszef Agencji Wywiadu miał w zeszłym miesiącu poważny wypadek samochodowy.

Sprawę ujawniła dziś telewizja TVN. Limuzyna wiceszefa Agencji Wywiadu miała zderzyć się z ciężarówką. Odniósł on ranę głowy, która wymagała hospitalizacji. W obliczu incydentu całkowicie zawiodły procedury bezpieczeństwa bądź ich realizacja przez specsłużbę. “Problem w tym, że przez kilka godzin nikt nie zareagował. Krawczyk, ledwie przytomny, siedział na izbie przyjęć warszawskiego szpitala, z dokumentami w ręku i czekał na pomoc lekarza. Dobrze, że nie zemdlał” – TVN cytuje anonimowe źródło z “sektoru bezpieczeństwa”. Telwizja twierdzi, że w trakcie wypadku wysoki funkcjonariusz wywiadu miał przy sobie służnowe dokumenty. Być może ściśle tajne.

Grupa operacyjna Agencji Wywiadu zajęła się swoim poszkodowanym wiceszefem dopiero “po kilku godzinach”. Dopiero wtedy agenci zaczęli także badać sam wypadek. Według ich ustaleń nie został on zaaranżowany przez służby specjalne innego państwa.

tvn24.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. romictx
    romictx :

    “Krawczyk, ledwie przytomny, siedział na izbie przyjęć warszawskiego szpitala, z dokumentami w ręku i czekał na pomoc lekarza. Dobrze, że nie zemdlał” – No i dobrze – chociaż jeden z “szych” przekonał się na własnej skórze jak sie leczy zwykłych ludzi.Taka przygoda powinna się przytrafić jeszcze paru bonzom może w końcu zaczeli by coś robic z tą “społeczną służbą zdrowia”