Separatyści zaatakowali strategiczny port Pakistanu ważny dla Chin

Bojownicy uzbrojeni w broń i bomby zaatakowali strategiczny pakistański port Gwadar, klucz do wielomiliardowego korytarza gospodarczego Chiny-Pakistan.

Bojownicy zaatakowali kompleks portowy, w którym mieszczą się biura różnych departamentów rządowych, agencje wywiadowcze i siły paramilitarne, powiedział w środę komisarz rządowy Sajid Ahmed Umrani. „Napastnicy dokonali wielu detonacji” – powiedział on agencji Reutera, dodając, że po tym nastąpił atak z użyciem broni palnej, przytoczył portal eksportowej tureckiej telewizji TRT World.

Wszystkich ośmiu uzbrojonych mężczyzn, którzy w środę zaatakowali port Gwadar, zginęło, powiedział Sarfraz Bugti, pierwszy minister prowincji Beludżystan, w której znajduje się port. Prowincja ta jest terenem ruchu separatystycznego etnicznych Beludżów, stanowiących 35 proc. mieszkańców regionu. Mają bazy w sąsiednim Afganistanie i Iranie, gdzie zresztą byli już atakowani przez siły zbrojne Pakistanu.

TRT World zwróciła uwagę, że pomimo, iż w regionie aktywność separatystów trwa od kilkudziesięciu lat Chiny poczyniły znaczne inwestycje w bogatym w minerały Beludżystanie, w tym w rozwój Gwadaru, w którym kończy się jednak z kluczowych dla Chińczyków magistrali transportowych, mających im pomóc ominąć cieśniny Azji Południowo-Wschodniej, pozostające w dużej mierze pod kontrolą USA i ich sprzymierzeńców.

Ten głębokowodny port jest kluczem do korytarza gospodarczego, który obejmuje również drogi i projekty energetyczne i jest częścią inicjatywy Pasa i szlaku, zwanej “nowym jedwabnym szlakiem”.

Beludżyjska Armia Wyzwolenia, według tureckiej telewizji, najbardziej prominentne z kilku ugrupowań separatystycznych w Beludżystanie, w oświadczeniu wzięło odpowiedzialność za atak, twierdząc, że jej bojownicy wzięli na cel biura pakistańskich agencji wywiadowczych.

Kilka grup bojowników atakowało już wcześniej Chińczyków bądź ich interesy w Pakistanie. W sierpniu napastnicy zaatakowali konwój chińskich pracowników w Gwadar, do czego również przyznała się Beludżyjska Armia Wyzwolenia. W listopadzie zamachowcy z tej organizacji wyposażeni w ładunki wybuchowe zaatakowali konsulat Chin w Karaczi.

trtworld.com/kresy.pl