Do incydentu doszło na lotniskowcu USS Harry Truman, z którego pokładu prowadzone są naloty na Jemen. Jeden z jego samolotów wypadł za burtę.

„F/A-18E był aktywnie holowany w hangarze, gdy ekipa holownicza straciła kontrolę nad samolotem. Samolot i ciągnik holowniczy wypadły za burtę — można przeczytać w oświadczeniu, jakie zacytowała we wtorek CNN – Żeglarze holujący samolot natychmiast podjęli działania, aby oddalić się od samolotu, zanim ten wypadł za burtę. Trwa dochodzenie”.

Anonimowy urzędnik administracji Trumpa przekazał, że samolot bojowy zatonął. Źródło CNN przyznało, że do jego wypadnięcia doszło w momencie, gdy lotniskowiec wykonał gwałtowny manewr by uniknąć trafienia pociskiem wystrzelonym przez Jemeńczyków. Jak informowaliśmy, w poniedziałek Amerykanie przeprowadzili bombardowanie stolicy Jemenu Sany. Kontrolujące ją nieuznawane władze informowały z kolei o tym, że wystrzeliły rakiety zarówno przeciw USS Truman jak i na bazę lotniczą w Izraelu.

Dokładne szczegóły manewru, jaki lotniskowiec wykonał, aby uniknąć ostrzału ze strony Hutich, nie zostały opisane, ale zdjęcia i nagrania z lotniskowców klasy Nimitz na stronie internetowej Departamentu Obrony pokazują, że te ogromne jednostki mogą przyjąć znaczny przechył podczas szybkiego zwrotu.

Carl Schuster, były kapitan Marynarki Wojennej USA, powiedział CNN, że lotniskowce próbujące uniknąć ataku rakietowego stosują taktykę „zygzakowania”. „Zwykle wykonujesz serię naprzemiennych zwrotów o 30–40 stopni. Każdy z nich trwa około 30 sekund w każdą stronę, ale skręt zaczyna się ostro. To jak jazda samochodem zygzakiem” — powiedział CNN Schuster. „Statek przechyla się o około 10–15 stopni podczas skrętu” — dodał oficer.

W wyniku incydentu nikt nie zginął. Jeden członek załogi odniósł niewielkie obrażenia, według informacji CNN.

Amerykańska kampania nalotów rozpoczęła się wkrótce po deklaracji jemeńskiego organicji powrotu do kampanii atakowania izraelskich statków na Morzu Arabskim i Morzu Czerwonym.

Po rozpoczęciu wojny Izraela z Hamasem w Strefie Gazy, Ansarullah rozpoczął na akwenach oblewających Jemen ataki na statki Izraela i wspólpracujących w nim krajów i przedsiębiorstw. Według szacunków z października zeszłego roku, do tegoż miesiąca Asnarullah przeprowadził około 130 ataków na różnego rodzaju statki cywilne i okręty wojskowe na Morzu Czerwonym i Arabskim.

Aktywność Jemeńczyków wyraźnie ograniczyła ruch żeglugi przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, niemal wstrzymując aktywność w czerwonomorskim porcie Izraela, Eljat. Wiele statków handlowych zaczęło wybierać dłuższą drogę na około Afryki. Podrożały też ceny ubezpieczeń transportu morskiego.

20 stycznia Ansarullah ogłosił, że wraz z zawarciem tymczasowego rozejmu w Strefie Gazy ograniczy się do atakowanie wyłącznie izraelskich statków. Huti obiecali zaprzestawnie uderzeń na te ostatnie wraz ze sfinalizowaniem rozejmu i ustanowienie w Strefie Gazy trwałego pokoju, co też się stało. Jemeńczycy wznowili ataki na statki po zerwaniu przez Izrael rozejmu w Strefie Gazy.

edition.cnn.com/kresy.pl

 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply