Agencja Uzbrojenia zaprzeczyła w czwartek “dezinformacji dotyczących programu Orka”. MON twierdzi, że trwa proces pozyskiwania okrętu podwodnego nowego typu.

W czwartek na portalu X Agencja Uzbrojenia zaprzeczyła “dezinformacji dotyczących programu Orka”. Ministerstwo Obrony Narodowej dodało, że trwa proces pozyskiwania okrętu podwodnego nowego typu.

“Pozyskiwanie sprzętu wojskowego o strategicznym znaczeniu wymaga decyzji dowiązanych do obecnego i dynamicznie zmieniającego się środowiska bezpieczeństwa związanego z sytuacją geopolityczną” – czytamy w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

We wtorek 23 lipca br. odbyło się posiedzenie Rady Modernizacji Technicznej (RMT), w trakcie którego omawiane były rekomendacje Agencji Uzbrojenia w sprawie sposobu realizacji programu pozyskania nowych okrętów podwodnych „Orka”. Oficjalnie, nie podano jednak żadnych informacji o tym, jakie decyzje podjęto. W czwartek rano były minister obrony narodowej w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Mariusz Błaszczak, zamieścił na platformie X wpis na ten temat. Zwrócił się do MON, „czy prawdą jest, że Rada Modernizacji Technicznej odrzuciła rekomendacje Agencji Uzbrojenia w sprawie zakupu okrętów podwodnych w ramach programu Orka?”.

„Jeśli potwierdzą się informacje, które do mnie docierają będzie to oznaczać, że czeka nas kilka lat przerwy w tym niezwykle istotnym dla rozwoju Marynarki Wojennej programie operacyjnym. (…) Najwyższy czas na przedstawienie rzetelnych informacji, w którym kierunku idziemy!” – napisał Błaszczak.

Jego wpis skomentowało oficjalne kontro resortu obrony, zaprzeczając, aby RMT odrzuciła rekomendacje AU w sprawie zakupu okrętów podwodnych. MON nie podało jednak żadnych dodatkowych informacji.

W tej sytuacji w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje nieoficjalne. Portal Forsal.pl twierdzi, że dotarł do informacji według których program Orka został „zamrożony” co najmniej do końca tego roku, a ściślej – na sześć miesięcy.

Nieco inną sytuację przedstawił Jarosław Wolski, politolog i analityk zajmujący się wojskiem. Według jego informacji, „Marynarka Wojenna nie dostanie okrętów podwodnych” w ramach programu „Orka”, co do którego RMT miałaby ogłosić „redefinicję”. Jego zdaniem, oznaczałoby to „wieczne prace koncepcyjne” i „symulowanie prac”, w efekcie czego Marynarka Wojenna „nie uzyska nowych okrętów podwodnych”. Analityk podkreślił też, że „jesteśmy na granicy utraty zdolności do działań pod wodą”, a cała sytuacja to „czarny dzień” dla Marynarki Wojennej RP. Według niego, podczas głosowania na Radzie „za” była jedynie Agencja Uzbrojenia, która promowała swoją koncepcję. Z kolei na „nie” był sztab generalny, Departament Polityki Zbrojeniowej czy Departament Strategii i Planowania Obronnego MON. Wolski zaznacza, że w praktyce dla Polski oznacza to utratę zdolności do walki pod wodą.

Przypomnijmy, że program “Orka” jest kluczowy dla Polski, ponieważ po wycofaniu okrętów podwodnych typu Kobben, w służbie pozostał tylko jeden okręt podwodny, ORP “Orzeł”, zasadniczo zdolny do pełnienia wyłącznie roli szkoleniowej, i to w ograniczonym zakresie.

Przeczytaj: MON: zdolności Dywizjonu Okrętów Podwodnych są bardzo ograniczone, nowe okręty będą za kilkanaście lat

Program Orka dotyczy pozyskania okrętów podwodnych nowej generacji. Miał być kluczowym elementem budowy systemu odstraszania. Zwracaliśmy uwagę na wieloletnie opóźnienia w jego realizacji.

Zgodnie z założeniami Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP, które przyjęto w grudniu 2012 roku, umowa na budowę nowych okrętów podwodnych w ramach programu Orka miała zostać zawarta jeszcze w 2013 roku. Sprawa była jednak odwlekana w czasie, w tym za rządów PiS.

Jeszcze pod koniec 2017 roku prorządowy portal wPolityce.pl poinformował, powołując się na nieoficjalne informacje, że Ministerstwo Obrony Narodowej przedstawi w styczniu 2018 roku swoją decyzję w sprawie zakupu okrętów podwodnych od francuskiej firmy NAVAL. Dziennik Zbrojny zwracał jednak uwagę, że zakończenie fazy analityczno-koncepcyjnej programu Orka planowane było na 2018 rok. Miesiąc po nieoficjalnych doniesieniach, ministerstwo obrony wycofało się z obietnicy poprzedniego szefa MON, Antoniego Macierewicza, który obiecywał szybką decyzję ws. wyboru dostawcy okrętów podwodnych dla polskiej marynarki wojennej w ramach programu.

Zobacz także: Nowe okręty podwodne dla Polski „znikają we mgle”

W 2018 roku Francuzi zaoferowali Polsce pomoc w budowie okrętów podwodnych w polskich stoczniach. Francuski koncern Naval Group jest największym w Europie w kwestii projektowania i budowy okrętów wojennych. Przypomnijmy, że pod koniec 2017 roku podpisał on z Polską Grupą Zbrojeniową porozumienie dotyczące transferu technologii i współpracy w zakresie budowy okrętów podwodnych. Nie poszły jednak za tym żadne konkrety. Podobna sytuacja dotyczyła oferty niemieckiej, a także tzw. szwedzkiej opcji pomostowej, w ramach której Polska w razie wyboru szwedzkich jednostek A26 miałaby do czasu ich wyprodukowania otrzymać od Szwecji dwa używane okręty podwodne.

Dopiero rok temu, w lipca 2023 roku, w kontekście ruszającej kampanii przed wyborami do parlamenty, ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak poinformował o rozpoczęciu programu „Orka”. Niedługo po tym w hiszpańskich mediach pojawiły się doniesienia o rzekomym zainteresowaniu MON ofertą z Hiszpanii. Hiszpański portal Infodefensa napisał, że tamtejsza firma stoczniowa Navantia jest jednym z czterech potencjalnych dostawców trzech okrętów podwodnych, które zamierza zamówić Polska. Strona polska ma być być zainteresowany okrętem klasy S-80. Z kolei pod koniec ub. roku zainteresowanie dołączeniem do programu „Orka” wyraziła południowokoreańska firma Hanwha Ocean, oferując jednostki KSS-III.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply