Biskupi Flandrii w oficjalnym dokumencie zaproponowali specjalną liturgię dla par jednopłciowych, chcących żyć razem w związku niesakramentalnym… „po katolicku”. Uzasadniają to dokumentem papieskim. Według części mediów i komentatorów, a także szefa nowego, kościelnego „punktu kontaktowego” dla homoseksualistów, jest to w istocie „liturgia błogosławienia par homoseksualnych”.
We wtorek katoliccy biskupi Flandrii, czyli niderlandzkojęzycznej części Belgii, oficjalnie opublikowali, jak podaje m.in. gosc.pl, „liturgię błogosławienia par homoseksualnych”. O swojej decyzji hierarchowie poinformowali w dokumencie, zatytułowanym „Osoby homoseksualne są bliskie duszpastersko. O Kościół gościnny, który nikogo nie wyklucza”.
Jak podaje portal gosc.pl za Katolicką Agencją Informacyjną (KAI), flamandzcy biskupi utworzyli punkt kontaktowy „Homoseksualizm i wiara”, związany z Międzydiecezjalną Służbą Duszpasterską Rodziny Flamandzkiego Kościoła Katolickiego (IDGP). Jego koordynatorem ma być Willy Bombeek, który, choć sam jest homoseksualistą, od ponad 30 lat pracuje w instytucjach kościelnych i jest byłym rzecznikiem szkół katolickich we Flandrii. Dodajmy, że każda diecezja we Flandrii ma wyznaczyć osobę, która będzie prowadziła podobny punkt kontaktowy na swoim terenie.
Biskupi tłumaczą, że w ten sposób chcą dać konkretny wyraz pragnieniu zwrócenia wyraźnej uwagi na sytuację osób homoseksualnych i ich rodzin w oparciu o adhortację apostolską papieża Franciszka „Amoris laetitia” z 2016 roku (AL). Cytują też papieski dokument, by uzasadnić swoją decyzję:
„Nikt nie może być potępiony na zawsze, bo to nie jest logika Ewangelii! Nie mam na myśli tylko rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach, ale wszystkich, niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdują” (AL, 297).
Ponadto, w swoim dokumencie biskupi z Belgii zaproponowali schemat liturgii. Bombeek nazwał to błogosławieństwem dla par homoseksualnych, przy czym w samym dokumencie nie ma takiego określenia.
Według przedstawionej propozycji, w trakcie tej specjalnej liturgii katolicy, będący homoseksualistami, mogą odmówić modlitwę „o miłość i wierność”. Jej konkretną treść należy uzgodnić z duszpasterzem, musi ona jednak uwzględniać „wyraźną różnicę” między związkiem homoseksualnym a sakramentalnym małżeństwem.
Biskupi zaprezentowali też przykładowe brzmienie takiej modlitwy, której treść wyraźnie wskazuje, że chodzi o związek osób tej samej płci, które chcą żyć razem jako swego rodzaju para niesakramentalna.
„Boże miłości i wierności, dziś stoimy przed Tobą w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Dziękujemy za to, że mogliśmy się odnaleźć. Chcemy być razem w każdej życiowej sytuacji. Mówimy z pełnym przekonaniem, że chcemy dzień po dniu pracować nad szczęściem dla siebie nawzajem. Módlmy się: daj nam siłę, byśmy byli sobie wierni i pogłębiali nasze zaangażowanie. Ufamy Twojej bliskości, chcemy żyć Twoim słowem, oddani sobie na zawsze” – brzmi treść modlitwy (za KAI).
Ponadto, biskupi z Belgii zaproponowali również modlitwę wspólnoty wierzących za pary homoseksualne, najwyraźniej również przeznaczoną do odmawiania podczas wspomnianej liturgii. Z jej treści wyraźnie wynika, że w tej modlitwie wspólnota wierzących faktycznie akceptuje fakt, iż dwie osoby tej samej płci żyją razem, niczym mąż i żona, a ponadto uznaje ten stan rzeczy za wartościowy:
„Boże i Ojcze, otaczamy dziś N. i N. naszą modlitwą. Znasz ich serca i drogę, którą od teraz będą razem podążać. Spraw, by ich wzajemne zaangażowanie było silne i wierne. Niech ich dom będzie pełen zrozumienia, wyrozumiałości i troski. Niech będzie miejscem pojednania i pokoju. Niech miłość, którą dzielą, przyniesie im radość i sprawi, że będą służyć naszej społeczności. Daj nam siłę, abyśmy razem z nimi kroczyli śladami Twojego Syna, umocnieni Twoim Duchem”.
KAI podkreśla, że decyzja belgijskich biskupów jest sprzeczna ze stanowiskiem watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, która w dokumencie z 22 lutego 2021 roku wyraźnie przypomniała, że „wspólnota chrześcijańska i duszpasterze są wezwani do przyjmowania z szacunkiem i delikatnością osób o skłonnościach homoseksualnych, umiejąc znaleźć najbardziej odpowiednie sposoby, zgodne z nauczaniem Kościoła, aby głosić im pełnię Ewangelii. Jednocześnie osoby te powinny uznać szczerą bliskość Kościoła – który modli się za nich, towarzyszy im i dzieli ich drogę wiary chrześcijańskiej – i przyjąć jego nauczanie ze szczerą otwartością”.
Zaznaczono, że Kościół nie wyklucza udzielania błogosławieństwa pojedynczym osobom o skłonnościach homoseksualnych, „które przejawiają pragnienie życia w wierności objawionym planom Bożym, tak jak naucza Kościół, ale uznaje za niedozwoloną jakąkolwiek formę błogosławieństwa, która zmierzałaby do uznania ich związków. W tym przypadku bowiem błogosławieństwo przejawiałoby zamiar nie tyle powierzenia opiece i pomocy Bożej niektórych pojedynczych osób w wyżej wspomnianym sensie, ile aprobaty i zachęty do wyboru i praktyki życia, które nie mogą być uznane za obiektywnie ukierunkowane według objawionych planów Bożych”.
Przypomnijmy, że po kontrowersjach towarzyszących niedawnym obradom tzw. niemieckiej drogi synodalnej w mediach pojawiły się opinie, według których Kościół w Niemczech jest bliski kolejnej w historii schizmy, a także apele, by modlić się za „schizmatyckich biskupów”.
Przeczytaj: Niemcy: Droga Synodalna za akceptacją homoseksualizmu, chce zmian w Katechizmie. „To marsz sekty”
Czytaj również: Niemiecka Droga Synodalna chce święceń kapłańskich dla… „nie-mężczyzn”
KAI / gosc.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!