Bazowanie na kradzionym

Na Zachodniej Ukrainie wiele historycznych i zabytkowych świątyń wróciło do życia. Ich wnętrza niestety stoją wciąż puste.

Nie wróciły do nich najważniejsze obiekty stanowiące ich wewnętrzne wyposażenie. I to bynajmniej nie dlatego, że zostały one zniszczone, bądź zrabowane przez bolszewickie hordy, które zajęły Kresy w 1939 r. Tego typu przypadki były sporadyczne. Zabytkowe świątynie zostały ogołocone po 1945 r., gdy ludność polska musiała ostatecznie opuścić Wołyń i Małopolskę Wschodnią. Część ich wyposażenia udało im się zabrać ze sobą i obecnie znajduje się ono w wielu kościołach w zachodniej i Północnej Polsce. Są to jednak najczęściej niewielkie obrazy i sprzęt liturgiczny. Główne zabytki w postaci rzeźb i dużych obrazów zostały przejęte przez władze sowieckie. Te jednak ich nie zniszczyły, ale przekazały ukraińskim muzeom, które często uczyniły z nich swe główne eksponaty. Obecnie mimo, iż szereg zabytkowych świątyń wraca do dawnej świetności, a ich wnętrza są pieczołowicie rekonstruowane, często przy udziale środków pochodzących od polskich podatników, muzea nie chcą oddawać zrabowanych eksponatów, traktując je jako swoje. Sprawa ta dotyczy wielu świątyń, w tym m.in. monumentalnej bazyliki w Zbarażu. Najcenniejsze wyposażenie świątyni jest rozparcelowane przez trzy muzea: Krajoznawcze w Tarnopolu, Lwowską Galerię Obrazów z siedzibą w Olesku i Muzeum Krajoznawcze w Zbarażu. Polscy konserwatorzy uczestniczący w rekonstrukcji wyposażenia świątyni ze zdziwieniem, konstatują, że w tej ostatniej placówce znajdują się rzeźby ołtarzowe, które planowali odtwarzać.

W Lwowskiej Galerii Obrazów znajduje się też szereg obrazów z kolegiaty w Ołyce i Żółkwi. Szczególnie ta ostatnia będąca swoistym panteonem kresowego rycerstwa jest bez nich uboga. Są to bowiem wielkie panoramiczne obrazy, prezentujące zwycięstwa hetmanów Żółkiewskiego i Sobieskiego.

Kresy.pl/(mak)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply