Polska ma docelowo dysponować 160 samolotami bojowymi – oświadczył w niedzielę rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek. Wskazał, że pierwszych 12 maszyn FA-50 pojawi się w Polsce w 2023 roku. W tym samym roku ruszy produkcja samolotów FA-50PL. Rzecznik podkreślił, że Polska z uwagą przygląda się rozwojowi samolotu samolotu KF-21.

Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak potwierdził w piątek wcześniejsze doniesienia dotyczące zakupu dużej partii południowokoreańskich samolotów FA-50. Rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek przekazał w niedzielnej rozmowie z Jarosławem Wolskim na kanale “Wolski o Wojnie”, że “czy to w programach rozwoju, czy to w deklaracjach składanych przed Sojuszem Północnoatlantyckim, Polska zobowiązywała się do 160 samolotów bojowych. Mamy 48 F-16, od przełomu 2025/2026 (…) zaczną trafiać samoloty F-35, 32 maszyny. Razem mamy 80 samolotów w tym momencie”.

Podkreślił, że Polska dysponuje także samolotami Mig-29 i Su-22. Zwrócił uwagę na problemy dotyczące pozyskiwania części zamiennych. “Jak długo mogą nam jeszcze posłużyć?” – zapytał.

“Jest potrzeba, żebyśmy pozyskali samolot, w dobrym czasie, w bardzo szybkim czasie, który pozwoli nam podtrzymać potencjał sił powietrznych w jakimś stopniu, a po dalszych modernizacjach tego samolotu, również żeby był on dobrym uzupełnieniem samolotu F-16” – zaznaczył.

Zapytany o to, dlaczego Polska nie zdecydowała się na używane maszyny, np. F-17, Eurofighter Typhoon, czy Dassault Rafale, odpowiedział: “Patrzyliśmy na dostępność samolotów F-16 chociażby, to jest rok 2027 jeśli chodzi o pierwszą możliwość”.

Podkreślił, że wysłano także zapytanie ofertowe do USA w sprawie samolotów F-35. “To jest bardzo późny termin” – wskazał.

“Tu patrzymy także na to, że FA50, także ten FA50PL, jest w bardzo dużym stopniu oparty na tych samych elementach co F-16, mowa nawet o kilkudziesięciu procentach, około 80 proc. Koreańczycy zbudowali go w oparciu o rozwiązania amerykańskie” – zwrócił uwagę.

Rzecznik zapytany o uzasadnienie kupna maszyny, która z jednej strony nie jest myśliwcem, a z drugiej strony przenosi ograniczony ładunek, odpowiedział: “Pierwsze 12 maszyn, jako gap filler, ona w pełni zastępuje Su-22 i wychodzi dalej. Oczywiście tutaj w wersji gap filler, która w dalszej kolejności zostanie dostosowana do wersji FA50PL, ona ma te zdolności dość ograniczone. Ma pociski niekierowane jeśli chodzi o uzbrojenie bombowe, ma radar tylko kierowania uzbrojeniem. (…) Już wersja FA50PM ma mieć radar w wersji AESA, zasobnik snajper, czyli już wchodzi uzbrojenie naprowadzane laserowo”.

Podkreśli, że pierwsze samoloty FA50 pojawią się w Polsce w 2023 roku, podobnie jak wersja FA50PL. “Powinniśmy myśleć o pociskach powietrze-powietrze średniego zasięgu, to jest dalsza perspektywa niż 2023 rok. Powinniśmy też myśleć o tym, co chcemy pozyskać w ramach programu Ottokar Brzoza, ale w wersji powietrze-ziemia” – wskazał. Zapowiedział rozwój wersji FA50PL i dalsze integrowanie z systemami NATO.

“W Polsce ma powstać w ramach budowy tego centrum serwisowe, w 2026 roku” – zaznaczył.

Poinformował także, że Polska z uwagą przygląda się rozwojowi samolotu samolotu KF-21. “Z uwagą przyglądamy się rozwojowi samolotu KF-21. Nie chcę nic teraz sugerować, ale my z uwagą przyglądamy się rozwojowi tego samolotu” – podkreślił. Zwracaliśmy uwagę, że firma Korea Aerospace Industries zaprezentowała 9 kwietnia pierwszy prototyp myśliwca rodzimej produkcji. Prezentacja nastąpiła pięć lat po rozpoczęciu programu KF-X. W ubiegłym tygodniu koreański samolot pierwszy raz wzbił się w powietrze w trakcie krótkiego, półgodzinnego lotu.

Zobacz także: FA-50 – jaką maszynę kupujemy od Koreańczyków

Przypomnijmy, że w piątek portal wPolityce.pl zamieścił fragment wywiadu z wicepremierem i ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem. Potwierdził w nim wcześniejsze, nieoficjalne informacje, dotyczące zakupu dużej partii południowokoreańskich czołgów K2 Black Panther, a także lekkich samolotów odrzutowych FA-50.

FA-50 to zasadniczo lekkie samoloty bojowe, produkowane przez KAI dla południowokoreańskich sił powietrznych. Są lżejszą wersją szkolno-bojowych maszyn KAI T-50 Golden Eagle. Wcześniej rodzime FA-50 zastąpiły przestarzałe samoloty F-5E/F i A-37, produkcji amerykańskiej. Ich uzbrojenie stanowią głównie pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu AIM-9 Sidewinder i pociski powietrze-ziemia precyzyjnego rażenia AGM-65G Maverick. Są często prezentowane jako samoloty uzupełniające w działaniu myśliwce F-16, jak również służące pilotom do zaawansowanego szkolenia. Obecnie użytkownikami FA-50 są: Korea Południowa, Indonezja, Irak, Filipiny i Tajlandia. Maszyny te zamierza też pozyskać Słowacja.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply