Cztery oferowane platformy bezzałogowe zostaną przedstawione i ocenione przez amerykańskich żołnierzy podczas specjalnego „rodeo” dla dronów. Armia USA szuka w ten sposób przyszłego drona taktycznego.

Na przełomie lutego i marca br. amerykańska armia przeprowadzi w Fort Benning w Georgii „rodeo” dla bezzałogowców. Jak wyjaśnia portal „Defense News”, chodzi o wydarzenie, podczas którego zostaną ocenione cztery różne latające systemy bezzałogowe, zdolne do zastąpienia użytkowanego obecnie drona taktycznego Shadow, produkowanego przez Textron.

Gen. Wally Rugen, odpowiedzialny za modernizację lotnictwa armii USA, już wcześniej zapowiadał, że obecnych będzie pięć brygadowych grup bojowych, które przez ostatni rok oceniały systemy bezzałogowe.

W 2019 roku armia USA wytypowała czterech bezzałogowych kandydatów, z których jeden ma zostać następcą Shadow. Każdy miał przejść ocenę przez żołnierzy, by pomóc w sformułowaniu wymagań dla zdolności przyszłego drona taktycznego (Future Tactical UAS, FTUAS), który wpasowałby się w przyszły „ekosystem” pojazdów pionowego startu, obejmujący m.in. nowe śmigłowce.

Najpierw wybrano dwa zespoły, by dostarczyły systemy bezzałogowe żołnierzom do testów. Pierwszym był Martin UAV, który wspólnie z Northrop Grumman przedstawił dron V-Bat, a drugim należąca do Textrona AAI Corporation, oferująca Aerosonde HQ. Wkrótce doszły dwa kolejne: system Jump 20 od Arcturus-UAV oraz FVR-90 od L-3 Harris. Wszystkie systemy były już wcześniej sprawdzane.

Przez cały 2020 rok pięć brygadowych grup bojowych oceniało te drony. Teraz mają przedstawić uzyskane dane i swoje wnioski dowódcom. Każdy oddział otrzymał tylko jednego „kandydata”, więc podczas „rodeo” wszystkie pojazdy latające znajdą się na jednym „boisku”.

Po zakończeniu wydarzenia, amerykańska armia zbierze wszystkie informacje i podejmie decyzję o wyborze nowego systemu. Miałoby to nastąpić już w 2. kwartale tego roku. Pozytywna decyzja armii otwiera możliwość przejścia do etapu pełnego i otwartego współzawodnictwa, co może nastąpić bardzo szybko.

Gen. Rugen przyznaje, że jest optymistycznie nastawiony. Przyznał, że żołnierze bardzo potrzebują takiego sprzętu i wszyscy chcieli zatrzymać drony, które dostali do przetestowania. Wyraził też nadzieję, że armia otrzyma rewolucyjne, a nie ewolucyjne, nowe zdolności w zakresie taktycznych bezzałogowców, które nie będą uzależnione od dostępności do pasa startowego, a zarazem nie będą głośne i nie będą wymagać zachodu przy transporcie. Generał powiedział też, że jeden z oddziałów był w stanie używać nowego systemu znacznie częściej niż dronów Shadow, co wskazuje na łatwość ich dyslokacji. Według niego, nowe systemy są też relatywnie tańsze, zarówno pod względem ceny, jak i zasobów potrzebnych do użytkowania.

Z kolei system Aerosonde HQ od Textron został zaprojektowany dla prowadzenia operacji ekspedycyjnych z lądu lub z morza. Posiada niski profil widzialności i hałasu i przeznaczony jest do prowadzenia działań skrytych. Może przenosić sprzęt np. do walki elektronicznej. Zasięg to 140 km, prędkość 45-65 węzłów. Potrafi operować w powietrzu 10 godzin.

Będziemy szukać najbardziej innowacyjnego podejścia i będzie to zależało od tego, jak blisko naszych wymagań jest coś, co możemy sprawnie dostać” – powiedział gen. Robert Barrie, oficer wykonawczy programu.

Zobacz: Laboratorium Badawcze Sił Powietrznych USA opublikowało film o planach rozwoju sztucznej inteligencji Skyborg dla dronów [+FOTO/VIDEO]

Jednym z testowanych dronów jest V-Bat od Martin-UAV. Bezzałogowiec ten potrafi stratować i lądować w pionie. Może operować w powietrzu przez co najmniej 8 godzin, rozwijając prędkość do 90 węzłów i osiągając pułap do 15 tys. stóp. Zasięg to 350 mil. Czas od wyładowania z kontenera transportowego do uruchomienia i wypuszczenia w powietrze to 19 minut. Dron posiada zasilanie wystarczające do obsłużenia sprzętu do walki elektronicznej czy działań wywiadowych. Z założenia miałby np. wspierać prowadzenie ognia poprzez laserowe oznaczanie celów.

Z kolei system Aerosonde HQ od Textron został zaprojektowany dla prowadzenia operacji ekspedycyjnych z lądu lub z morza. Posiada niski profil widzialności i hałasu i przeznaczony jest do prowadzenia działań skrytych. Może przenosić sprzęt np. do walki elektronicznej. Zasięg to 140 km, prędkość 45-65 węzłów. Potrafi operować w powietrzu 10 godzin.

defensenews.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply