AgroUnia tropi zagraniczne produkty, które są oznaczane jako polskie. Niedawno wezwała z tego powodu policję do Biedronki. Sytuacja miała miejsce w piątek (7 lutego) w jednym ze sklepów Biedronka w Sieradzu.
Rolnicy z Agrounii postanowili wezwać policję, ponieważ ich zdaniem marchew i ziemniaki pochodzące z Holandii sprzedawane tam były jako produkty polskie. Tego typu praktyki są niezgodne z polskim prawem.
Zobacz także: Policja rozbiła protest AgroUnii w Warszawie
“Oni nie chcą sprzedawać nam polskich produktów. Chcą doprowadzić do upadku polskiego rolnictwa, by było od nich całkowicie zależne. Jesteśmy dziś w kolejnym markecie i fałszywe oznaczenie jeszcze bardziej kłuje w oczy i boli polskich rolników‼️ Musimy zatrzymać tę samowolkę korporacji handlowych w oszukiwaniu konsumentów i wyciskaniu polskich rolników. I niech nikt nie ściema, że w Polsce nie ma ziemniaków!! Po prostu ściągają z Niemiec i Holandii gorsze” – komentuje w jednym z wpisów na Facebooku AgroUnia.
Zobacz także: AgroUnia ponownie pod Pałacem prezydenckim – przedstawia 7 głównych postulatów
Zdaniem AgroUnii działania dyskontów są celowe i dochodzi w takich przypadkach do jawnego oszustwa. Organizacja na swoim profilu pokazuje wiele przykładów takiego oznakowania. Często dochodzi także do sytuacji, w której “podwójne pochodzenie” drukowane jest na opakowaniach.
AgroUnia deklaruje na profilu na Facebooku chęć podjęcia walki z korporacją Jeronimo Martins – właścicielem Biedronki. Planują złożyć pozew przeciwko firmie w tym tygodniu.
Zobacz także: Protest ostrzegawczy AgroUnii. Chodzi o ASF i nadmierny import, m.in. z Ukrainy
kresy.pl / bankier.pl / agrounia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!