Funkcjonariusze kontroli ruchu granicznego z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie zatrzymali obywatela Burundi posługującego się paszportem należącym do innej osoby. Mężczyzna usiłował odlecieć do Kanady, podając się za obywatela Szwecji.
Jak poinformowała w piątek Straż Graniczna, zdarzenie z udziałem cudzoziemca miało miejsce na warszawskim Lotnisku Chopina podczas odprawy pasażerów na rejs do Toronto. Mężczyzna podczas kontroli granicznej przedstawił szwedzki paszport, w którym wizerunek właściciela dokumentu odbiegał od wizerunku osoby legitymującej się nim. W celu potwierdzenia wersji podróżnego i dalszej weryfikacji, podróżny został skierowany na drugą linię kontroli granicznej, gdzie funkcjonariusze dodatkowo ujawnili przy nim inne dokumenty – niemiecki tytuł pobytowy, kartę pokładową na lot do Toronto oraz oryginalny dokument tożsamości wydany przez władze Burundi.
W rozmowie z funkcjonariuszami Straży Granicznej mężczyzna przyznał, że jest obywatelem Burundi, a nie Szwedem, jak twierdził podczas odprawy, oraz posiada legalny pobyt w Niemczech. Cudzoziemiec został zatrzymany. Wszczęto wobec niego postępowanie przygotowawcze w sprawie usiłowania przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom podstępem przy wykorzystaniu podczas kontroli granicznej paszportu należącego do innej osoby (art. 264 § 2 kk. w zb. z art. 275 § 1 kk.). Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia w sprawie.
Po zweryfikowaniu i potwierdzeniu przez stronę niemiecką legalnego statusu pobytowego Burundyjczyka w tym kraju, pouczono go niezwłocznym powrocie do Niemiec, a następnie zwolniono.
Wcześniej informowaliśmy, że funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali przebywających wbrew przepisom w Polsce cudzoziemców.
Obywatel Białorusi przebywał w Polsce nielegalnie 532 dni, został zatrzymany w Katowicach. Wjechał do naszego kraju w styczniu 2022 roku na podstawie polskiej wizy, która w marcu tego samego roku utraciła ważność.
Obywatela Nigerii zatrzymali funkcjonariusze Placówki SG w Rudzie Śląskiej w związku z informacją uzyskaną od Oficera Łącznikowego. Ustalono, że nie posiada żadnych dokumentów, które uprawniałyby go do legalnego pobytu w Polsce.
Ostatni z cudzoziemców, obywatel Indii, został zatrzymany w Bielsku-Białej. Okazało się, że w naszym kraju przebywa nielegalnie od 533 dni.
Wszyscy obcokrajowcy otrzymali decyzje zobowiązujące ich do powrotu w terminie od 15 do 30 dni, z jednoczesnym zakazem wjazdu do strefy Schengen na okres od 8 miesięcy do 3 lat.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!