55 procent produktów spożywczych w czeskich sklepach ma pochodzić z Czech – posłowie przegłosowali ustawę

Izba niższa czeskiego parlamentu zatwierdziła w środę wymóg, aby supermarkety musiały mieć większy udział lokalnej żywności wśród swoich produktów, poinformował portal Prague Morning.

Jak poinformował portal Prague Morning, czescy posłowie zatwierdzili w środę obowiązkowe kwoty czeskiej żywności w sklepach. Od 2022 roku 55 procent produktów w supermarketach powinno należeć do czeskich producentów.

Według projektu, udział czeskiej żywności w sklepach powyżej 400 metrów kwadratowych powinien wynosić co najmniej 55% w 2022 roku i wzrosnąć do co najmniej 73% w 2028 roku.

Zobacz też: Czechy przeznaczają miliardy na zbrojenia

Projekt został przygotowany przez opozycyjną partię Wolność i Demokracja Bezpośrednia, która przeforsowała go w całym parlamencie z pomocą rządzącej koalicji premiera Andreja Babisa.

Posunięcie wymaga jeszcze zatwierdzenia przez kontrolowany przez opozycję senat, a następnie prezydenta. Izba niższa może zwykłą większością głosów odrzucić ewentualne weto senatu lub prezydenta. Głosujący za ustawą argumentowali, że pandemia koronawirusa pokazała, że ​​ważne jest, aby kraj był samowystarczalny w produkcji żywności.

Powiedzieli, że posunięcie to wzmocni również lokalne rolnictwo. Dotyczy to około 120 produktów spożywczych, takich jak wieprzowina, wołowina, mleko, miód i różne warzywa produkowane w Czechach.

Zobacz też: Czechy proszą Izrael o pomoc w kwestii organizacji szczepień przeciwko Covid-19

„Bądźmy przez chwilę nacjonalistami, jeśli chodzi o żywność, czeskie rolnictwo i nasz kraj” – powiedział ustawodawcom minister rolnictwa Miroslav Toman.

Czescy krytycy ustawy twierdzą, że zaszkodzi ona konsumentom poprzez tłumienie konkurencji i powoduje ryzyko odwetu podobnymi ustawami w innych krajach. „Gdyby inne kraje UE zaczęły robić to samo, dramatycznie zaszkodziłoby czeskiemu eksportowi” – powiedział Radek Spicar, wiceszef Konfederacji Przemysłu.

W Unii Europejskiej podnoszą się głosy przeciwko ustawie, które twierdzą, że będzie ona dyskryminować produkty importowane, co jest niezgodne z prawem UE.

Kresy.pl/Prague Morning