Ustawa o obronie ojczyzny da nam możliwość zwiększenia liczebności Wojska Polskiego – oświadczył szef MON Mariusz Błaszczak we wtorek. We wtorek Rada Ministrów zajmie się we wtorek projektem ustawy, która miałaby wejść w życie 1 lipca. Rząd zapowiadając projekt mówił o 300-tysięcznej armii, w tym liczących 250 tys. żołnierzy wojskach operacyjnych i 50-tysięcznych WOT.

Rząd zajmie się we wtorek projektem ustawy o obronie ojczyzny. Zakłada on m.in. szybszy wzrost nakładów obronnych w odniesieniu do PKB, nowe źródła ich finansowania, a także możliwość nabywania sprzętu wojskowego w drodze leasingu. Szef MON stwierdził w Programie 1 Polskiego Radia, że ustawa o obronie ojczyzny umożliwia rozwój Wojska Polskiego. “Po pierwsze: zastępuje ustawę z 1967 roku, a więc z głębokiego komunizmu, po drugie: tworzy fundament finansowy do tego, żeby zwiększyć nakłady na rozwój Wojska Polskiego” – podkreślił, cytowany przez PAP.

“Ta ustawa da nam możliwość jeszcze zwiększenia i to szybkiego, w krótkim czasie, zwiększenia liczebności Wojska Polskiego” – powiedział.

Minister przypomniał, że projekt przewiduje Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Ma on zapewnić dodatkowe środki na rzecz rozwoju wojska.

Szef MON został zapytany o powrót poboru wojskowego. “W ustawie o obronie ojczyzny przewidzieliśmy dobrowolną, zasadniczą służbę wojskową skierowaną do młodych ludzi” – odpowiedział. “Chcemy w ten sposób zapewnić rozwój młodego człowieka poprzez wstąpienia do Wojska Polskiego” – podkreślił.

“Ta dobrowolna, zasadnicza służba wojska składa się z dwóch etapów. Pierwszy etap to 28-dniowe przeszkolenia, a potem 11-miesięczna służba w Wojsku Polskim” – stwierdził Błaszczak. “Jeżeli po tych 12 w sumie miesiącach żołnierz zdecyduje się na to, żeby być żołnierzem zawodowym, to ma otwartą drogę do tego, żeby taką służbę pełnić. Jeżeli zrezygnuje – to mamy wtedy przeszkolonego rezerwistę” – dodał.

W październiku ubiegłego roku wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak przedstawili założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny.

Projekt przewiduje zwiększenie wydatków obronnych w PKB. W roku 2023 (a nie w 2024 r.) ma zostać osiągnięty poziom 2,3 proc. PKB; osiągnięcie poziomu 2,5 proc. planuje się w roku 2026, a nie – jak zakłada obecna ustawa o modernizacji – począwszy od 2030 roku.

Wydatki majątkowe (na broń, sprzęt, infrastrukturę) mają wynosić co najmniej 20 procent. Projekt przewiduje, że szef MON planując wydatki na modernizację techniczną będzie uwzględniał polski przemysłowy potencjał obronny, a także wydatki na badania naukowe oraz prace rozwojowe w dziedzinie obronności państwa.

Poza budżetem państwa, jako źródła finansowania wydatków obronnych wskazano Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Ma on powstać w Banku Gospodarstwa Krajowego. Przychody będą pochodziły także ze zbycia akcji lub udziałów spółek przemysłowego potencjału obronnego.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: MON kupuje przestarzałą amunicję do czołgów Abrams? Ekspert: kupujemy chłam

Projekt nie określa liczebności Sił Zbrojnych RP. Będzie ona określana w programie rozwoju sił zbrojnych. Rząd zapowiadając projekt mówił o 300-tysięcznej armii, w tym liczących 250 tys. żołnierzy wojskach operacyjnych i 50-tysięcznych WOT.

Ustawa ma wprowadzić także dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. Rezerwowa służba wojskowa ma zostać podzielona na aktywną i pasywną.

W projekcie zawarto także przepisy o powoływaniu do służby, zwalniania z niej, zasadach pełnienia służby w czasie mobilizacji, a także stanu wojennego i stanu wojny. Reguluje również kwestie szkolnictwa wojskowego, przepisy o dyscyplinie i obowiązujących żołnierzy ograniczeniach działalności gospodarczej i publicznej.

Zobacz także: Niepokojący raport: Siły Zbrojne RP niezdolne do przeprowadzenia operacji obronnej

pap / wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply