Rosyjski samolot pasażerski Airbus A-321 z ponad 200 osobami na pokładzie rozbił się dziś rano na Półwyspie Synaj. Informację potwierdziło biuro premiera Egiptu Sherifa Ismaila.
W mediach od rana pojawiały się sprzeczne informacje na temat losy rosyjskiego samolotu pasażerskiego, z którym straciła kontakt egipska kontrola lotów. Część mediów, m.in. Sky News Arabia podało, że samolot rozbił się, inne z kolei, cytując egipskich kontrolerów, podawały informację, że załoga samolotu nawiązała kontakt z Turcją i „bezpiecznie” przeleciała nad Egiptem. Rosyjskie media podawały, że maszyna zniknęła z radarów nad Egiptem.
Ostatecznie wszelkie spekulacje ucięło biuro szefa egipskiego rządu i oficjalnie potwierdziło katastrofę. „Rosyjski samolot cywilny (…) rozbił się na środkowym Synaju” – poinformowano w oświadczeniu. Egipski rząd powołał komisję, która ma zając się tą sprawą.
Egipscy kontrolerzy utracili kontakt z maszyną wkrótce po starcie z popularnego ośrodka turystycznego Sharm el-Sheikh. Samolot należał do rosyjskich linii lotniczych Kogałymawia / Metro Jet i leciał do Sankt Petersburga. Na pokładzie było 217 pasażerów i 7 członków załogi.
Jak poinformowała agencja DPA, egipska ekipa ratunkowa odnalazła szczątki samolotu. Według lokalnych mediów nikt nie przeżył katastrofy. Al Arabiya, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa Egiptu twierdzi, że nic nie wskazuje, by samolot został zestrzelony.
Serwis FlightRadar24 poinformował na Twitterze, że tuż przed utratą kontaktu rosyjski samolot opadał z szybkością ponad 1800 metrów na minutę. Z kolei rosyjska stacja LifeNews podała infomrację, że załoga samolotu zwracała się z prośbą o zgodę na awaryjne lądowanie w Kairze. Wszyscy pasażerowie byli Rosjanami.
Aljazeera.com / Reuters / presstv.ir / rt.com / twitter.com/ Kresy.pl
Skoro samolot w jednym kawalku opadal z szybkoscia 30m/sek to wskazuje ze musiala nastapic jakas awaria silnikow i raczej trzeba wykluczyc zestrzelenie. Informacja o szybkosci opadania musi byc sprawdzona i potwierdzona jej prawdziwosc poniewaz samolot lecial stosunkowo blisko terenow Izraela. Wiadomosc, ze egipscy kontrolerzy utracili lacznosc z samolotem tuz po starcie, nie wydaje sie prawdopodobna.
Nikt go nie zestrzelił bo juz by ‘wielka demokracja” o tym powiadomiła, tym bardziej ze ci z “erec” od czasu wizyty “Bibiego” w Moskwie stali się potulni wobec Rosjan jak obrzezane baranki…
Podziwiam twierdzenia ludzi, ktorzy nic nie wiedzac natychmiast wszystko wiedza. Ja opieram swoje przypuszczenie na fakcie, ze samaloty pasazerskie lataja na wardzo wysokim pulapie 8 do 10 tys m. Zestrzelic taki saolot jest prawie niemozliwoscia,. Potencjalnie moze tylko Izrael byc wyposazony w taka bron. Wybuch wewnetrzny tezj wykluczam ze wzgledu na szybkosc pikowania maszyny. Ty opierasz sie na doniesieniach prasowych. Uwazam to za blad, poniewaz sa to puste, a nawet tylko propagandowe argumenty – chociaz twierdzenie o obrzezanych barankach bardzo mi sie podoba.