W saksońskim Budziszynie po raz kolejny dochodzi do starć mieszkańców z azylantami. Władze miasta wzywają policyjne posiłki z innych rejonów Niemiec.
W wyniku wydarzeń ostatnich dnioraz planowanych w ten weekend protestów przeciwko uchodźcom, władze Niemiec podjęły decyzję o wysłaniu dodatkowych jednostek policji do Budziszyna. Burmistrz tego saksońskiego miasta, zamieszkała w sporej części przez Serbów Łużyckich, nazwał zdarzenia w mieście o “nowym poziomem agresji”.
Ostatnie ataki miały miejsce w centrum miasta, gdzie zgromadziło się w środę wieczorem 80 osób, kojarzonych w dużej części ze skrajną prawicą. “Na tym samym placu znajdowała się także grupa około 20 młodych azylantów. Doszło do utarczek słownych i rękoczynów. Świadkowie zdarzenia mówili także o obrzucaniu się butelkami oraz o tym, że to azylanci rozpoczęli zaczepki. Prawicowcy z kolei »wznosili hasła, według których Budziszyn i plac należą tylko do Niemców« – oświadczyła policja, cytowana przez “Deutsche Welle”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jak czytamy w “Deutsche Welle”: “Przybyli na miejsce policjanci rozdzielili obie grupy i wezwali je do opuszczenia placu. Według relacji funkcjonariuszy azylanci obrzucili ich butelkami i sztachetami. Policjanci użyli gazu pieprzowego i pałek. Do kolejnych starć doszło pod schroniskiem dla azylantów. Także tutaj interweniowała policja“.
BBC sugeruje również, że karetka pogotowia, w której znajdował się ranny 18-letni uchodźca, została obrzucona kamieniami. Lekarze do szpitala dojechali pod eskortą policji.
Burmistrz Alexander Ahrens przyznał, że od pewnego czasu miasto ma problem z “agresywnie zachowującymi się uchodźcami” – czytamy w “Deutsche Welle”. Dodał, że już w przeszłości dochodziło do różnych bójek i ataków werbalnych. Zajścia ze środy to jednak “zupełnie nowy poziom”. – Niedopuszczalne jest, by Budziszyn stał się placem zabaw skrajnej prawicy– dodał.
Opisywane zdarzenia to kolejne z serii incydentów, które mają miejsce w tym roku w Bautzen. W połowie lutego były hotel “Husarenhof”, w którym lada moment miało znaleźć schronienie 300 uchodźców, stanął w płomieniach.“Zakłada się, że było to podpalenie. Podczas gdy budynek płonął, na ulicy zebrało się– jak podaje policja – 20 do 30 częściowo pijanych gapiów, wiwatujących i wrzeszczących rasistowskie, szowinistyczne hasła. Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych pod zarzutem utrudniania pracy straży pożarnej” – pisze “Deutsche Welle”.
kresy.pl/ pap
Biedni emigranci.Zaczynają bójki ale i tak są winni “skrajni prawicowcy”.