Politycy bawarskiej CSU, koalicjanta Angeli Merkel po raz kolejny zarzucają władzom w Berlinie, że te nie kontrolują napływu imigrantów z podrobionymi paszportami.
Minister Spraw Wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann zarzucił Federalnemu Urzędowi Migracji i Uchodźców (BAMF), że z powodu błędów przy kontroli dokumentów imigrantów ubiegających się o azyl dopuścił do wjazdu do kraju osób z podrobionymi paszportami, co zagraża bezpieczeństwu.
– Wobec aktualnych zagrożeń taka sytuacja jest nie do pogodzenia z bezpieczeństwemkraju – powiedział w sobotę Herrmann. Szef bawarskiego MSW zapowiedział, że poruszy ten temat w rozmowie z ministrem spraw wewnętrznych Niemiec Thomasem de Maiziere, ponieważ “nie może zaakceptować zaistniałejsytuacji”. Wezwał też pozostałe niemieckie kraje związkowe do przeanalizowania sytuacji.
Na początku tygodnia niemiecka policja zatrzymała w domach dla uchodźców na północy Niemiec trzech Syryjczyków podejrzanych o przynależność do Państwa Islamskiego (IS). Zatrzymani przyjechali do Niemiec w listopadzie zeszłego roku posługując się podrobionymi paszportami syryjskimi pochodzącymi z warsztatu, z którego dokumentu mieli też zamachowcy z Paryża.
Władze Brandenburgii domagają się od BAMF wydania całej liczącej 18 tys. teczek kartoteki, by móc sprawdzić, kto rzeczywiście przebywa na terenie tego landu. Dane dotyczą imigrantów, którzy przyjechali do Brandenburgii w okresie od września do grudnia 2015 roku. BAMF odmawia wydania dokumentów.
Jak pisze agencja DPA, fakt, że część imigrantów, którzy w 2015 roku wjechali do Niemiec, miała sfałszowane paszporty, jest od dawna znany. Większość przybyszy nie miała przy sobie żadnych dokumentów. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad milion osób z zamiarem ubiegania się o azyl.
Niemiecki media podały, że wyrywkowa kontrola w bawarskim kurorcie Garmisch-Partenkirchen wykazała, że 19 paszportów było podrobionych. Zdaniem MSW w Monachium zjawisko jest znacznie szersze, gdyż większość urzędów opierała się na danych BAMF, nie sprawdzając ich.
Herrmann ostro skrytykował pracę BAMF. “Nie mogę zrozumieć, dlaczego urząd, który może w spokoju skontrolować każdy paszport, nie wykrył podrobionych dokumentów” – powiedział polityk bawarskiej CSU.
kresy.pl/ pap/ interia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!