Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii odniosło się do wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na temat rosyjskiego kontyngentu stacjonującego w Naddniestrzu.

„Mołdawia zawsze domagała się całkowitego i bezwarunkowego wycofania wojsk rosyjskich z lewego brzegu Dniestru i wypełnienia zobowiązań międzynarodowych. Żaden zagraniczny żołnierz , który nielegalnie przebywa na terytorium naszego kraju, nie ma prawa tutaj pozostać, a armia rosyjska musi zostać wycofana całkowicie i bezwarunkowo, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami, jakie przyjęła Rosja” – oświadczenie mołdawskiego MSZ przytoczył portal Newsmaker.md.

Oświadczenie MSZ zostało wydane po tym, jak Wołodymyr Zełenski powiedział na zakończonej w niedzielę Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że ​​w czasie wojny z Ukrainą Rosja wycofała część swojego kontyngentu z regionu Naddniestrza.

Zełenski twierdził, że wcześniej liczebność wojsk rosyjskich na lewym brzegu Dniestru wynosiła 5,5–6 tys. żołnierzy , ale teraz zmniejszyła się do 2,5 tys. Prezydent Ukrainy uważa, że ​​żołnierze zostali wycofani przez terytorium Mołdawii właściwej.

W poniedziałek główna konsultantka działu analityczno-informacyjnego Biura Reintegracji Mołdawii Mariana Sara poinformowała agencję IPN, że prezydent Ukrainy wykorzystał dane o liczebności żołnierzy z umowy podpisanej w Odessie jeszcze w 1998 roku, a nie najnowsze dane. Porozumienie to dotyczyło redukcji liczebności wojsk rosyjskich w mołdawskiej strefie bezpieczeństwa. Sara dodała, że władze Mołdawii nie są obecnie w stanie podać dokładnych danych na temat liczebności wojsk rosyjskich w Naddniestrzu.

Naddniestrze jest zdominowanym przez ludność rosyjskojęzyczną (Rosjan i Ukraińców) regionem na terytorium Mołdawii. W czasie rozkładu Związku Radzieckiego miejscowi mieszkańcy wypowiedzieli w 199o r. posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie domowej zakończonej w 1992 r., wywalczyli faktyczną niepodległość. Naddniestrzańska Republik Mołdawska ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę. Naddniestrza nie uznało jednak żadne państwa, także Rosja, która jednocześnie wspiera je gospodarczo i politycznie.

Choć początkowo ostatni przywódca Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow nie popierał budowy odrębnej republiki przez mieszkańców Naddniestrza, w 1992 r. dowódca 14. Armii Federacji Rosyjskiej gen. Aleksandr Lebiedź poparł zdecydowanie separatystów, czym doprowadził do zamrożenia konfliktu.

Rosyjski kontyngent wojskowy będący pozostałością po 14. Armii wciąż stacjonuje w Naddniestrzu, Moskwa uważa je za siły pokojowe, w praktyce chroniące nieuznawaną republikę. Kontyngent jest rekrutowany głównie na terenie samego Naddniestrza, miejscowi posiadają bowiem zwykle rosyjskie obywatelstwo. Oprócz tego Naddniestrze utrzymuje własne siły zbrojne.

newsmaker.md/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply