Boris Johnson wykorzysta szczyty G7 i NATO, aby wezwać Francję i Niemcy do udzielenia większego wsparcia militarnego Ukrainie i ostrzec je przed jakąkolwiek próbą popchnięcia prezydenta Zełenskiego do „złego” układu pokojowego – poinformował w sobotę The Independent.
Jak poinformował w sobotę The Independent, Boris Johnson wykorzysta szczyty G7 i NATO, aby wezwać Francję i Niemcy do udzielenia większego wsparcia militarnego Ukrainie i ostrzec je przed jakąkolwiek próbą popchnięcia prezydenta Zełenskiego do „złego” układu pokojowego.
Premier dodał: „Moje przesłanie do kolegów z G7, a w szczególności z NATO to … teraz nie jest czas na osiedlanie się i zachęcanie Ukraińców, aby pogodzili się ze złym pokojem, dla pokoju, dla którego są zapraszani do rezygnacji z części ich terytorium w zamian za zawieszenie broni”.
Rzecznik Johnsona powiedział, że premier rzuci wyzwanie innym przywódcom, aby „umocnili prezydenta Zełenskiego i Ukrainę w celu osiągnięcia pożądanego rezultatu. „O to będzie prosić premier na szczycie G7 i NATO, zachęcając innych przywódców do zwiększenia wsparcia gospodarczego, wojskowego i politycznego dla Ukrainy”.
Premier Wielkiej Brytanii obawia się, że Ukraina może spotkać się z presją, aby uzgodnić z Rosją porozumienie pokojowe, które nie leży w jej interesie, ze względu na gospodarcze konsekwencje wojny w Europie.
„Zbyt wiele krajów twierdzi, że to niepotrzebna wojna europejska, a więc wzrośnie presja, by zachęcić Ukraińców – być może przymusowo – do złego pokoju” – powiedział dziennikarzom w stolicy Rwandy, Kigali, gdzie przebywa.
Johnson powiedział, że konsekwencje tego, że rosyjski prezydent Władimir Putin będzie w stanie wybić się na Ukrainie, byłyby niebezpieczne dla bezpieczeństwa międzynarodowego i będzie „długoterminową katastrofą gospodarczą”.
Johnson napisał w opublikowanym w niedzielę tekście: “Wyobraźmy sobie przez chwilę, że wizje chwały Władimira Putina miałyby się spełnić. Przypuśćmy, że mógłby swobodnie utrzymać wszystkie obszary Ukrainy kontrolowane obecnie przez siły rosyjskie, a nikt nie chciałby kiwnąć palcem, gdy przyłączałby to podbite terytorium i jego przerażonych ludzi do większej Rosji”.
“Czy przyniosłoby to pokój? Czy świat byłby bezpieczniejszy? Czy wy bylibyście bezpieczniejsi?” – zapytał retorycznie.
“Wiemy, że Putin nie poprzestanie na rozczłonkowaniu Ukrainy. Dopiero w zeszłym tygodniu porównał się do Piotra Wielkiego i przyznał Rosji wieczne prawo do „odzyskania” każdego terytorium kiedykolwiek zamieszkanego przez „Słowian”, doktrynę, która pozwoliłaby na podbój ogromnych obszarów Europy, w tym sojuszników NATO” – napisał brytyjski premier.
Johnson wyraził opinię, że “na całym świecie każdy dyktator poczułby się ośmielony, by siłą realizować własne ambicje – a żaden naród nigdzie nie byłby bezpieczny. Czy naprawdę tego chciałby każdy w jakimkolwiek kraju?”.
Informowaliśmy, że nowy nowy szef armii brytyjskiej przekonywał, że Wielka Brytania musi mieć wojsko zdolne do walki w Europie i pokonania Rosji.
Generał Patrick Sanders, który w poniedziałek zastąpił generała Marka Carletona Smitha jako szef brytyjskiej armii, powiedział, że jego „jedynym obowiązkiem” będzie „uczynić naszą armię tak zabójczą i skuteczną, jak to tylko możliwe”.
Kresy.pl/Independent
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!