Kolejna międzynarodowa organizacja uznała za stosowne ocenić kształt i charakter reformy wymiaru sprawiedliwości przeprowadzanej w Polsce przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy rozpoczęło się we wtorek od przedstawienia raportu tej organizacji na temat reform sądownictwa w Polsce. “Źle oceniamy stan reformy sądownictwa w Polsce” – stwierdziła prezentująca wnioski raportu Szwedka Azadeh Rojhan Gustafsson. Oceniła ona, że “polski rząd nie wykazuje chęci współpracy z Radą Europy”.
Drugi sprawozdawca Pieter Omtzigt zakwestionował nawet dawno przeprowadzone połączenie stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. “To stanowisko jest upolitycznione i nie gwarantuje rozdziału władzy wykonawczej od ustawodawczej” – powiedział Holender.
Liberalny parlamentarzysta rumuński Iulian Bulani uznał nawet, że “W Polsce istnieje groźba dyktatury większości. Polska jest krajem testowym”. Grecki deputowany Georgios Katroug Halos stwierdził natomiast, iż “Sytuacja w Polsce jest groźna. Należy bronić sędziów od politycznych nacisków. Jakie wnioski dla demokracji płyną na bazie Polski? Populiści rosną w siłę, mamy kryzys liberalnej demokracji, wzrost nierówności społecznych, a katalizatorem tych zmian jest liberalizm”.
“Sytuacja w polskim wymiarze sprawiedliwości jest dramatyczna” – oceniła Ria OOmen – Ruijten z Holandii – “Nie możemy mówić o niezależności sądownictwa w Polsce. Mamy do czynienia z najgorszym obliczem polityki i nieetycznego zachowania”.
Równie ostro wypowiedział się socjalista z Niemiec Frank Schwabe – “Jeśli nie zareagujemy na czas, art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej nie będzie respektowany”. W związku z tym Schwabe wzywał do podjęcia działań wobec Polski – “Sytuacja w Polsce jest poza jakimikolwiek standardami. Powinniśmy użyć najmocniejszych narzędzi, jakie mamy, aby monitorować sytuację w Polsce”. Całkiem otwarcie do ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski wezwał francuski członek Zgromadzenia Frederic Reiss – “Powinniśmy zmusić polski rząd do wycofania reformy sądownictwa”
Jego krytycyzm stępiło wystąpienie Martina Hebnera z Alternatywy dla Niemiec (AfD) – “Należy porównywać sytuację w innych krajach, a nie jedynie wytykać palcami Polskę. W moim własnym kraju nie ma Trybunału Konstytucyjnego, zachowajmy balans w naszej ocenie”.
“Dziękuję za troskę o nas ze strony francuskich parlamentarzystów. Ale kto bije ludzi na ulicach francuskich miast? Zajmijcie się sobą. My, Polacy, mamy się dobrze. Pamiętacie stan wojenny w Polsce? Wtedy dochodziło do łamania demokracji w Polsce. Zostałem zwolniony z pracy jako dziennikarz, kiedy PO była u władzy” – odpowiadał na zarzuty innych deputowanych Dominik Tarczyński z PiS. Podobny pogląd wyraził inna posłanka PiS Iwona Arent – “We Francji mamy do czynienia z łamaniem praw obywateli na ulicach, a policja tłumi protesty adwokatów przeciwko rządowej reformie. W Szwecji dochodzi do brutalnych gwałtów na kobietach i dziewczynkach. W tych krajach łamane są prawa człowieka”
interia.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!