Jeżeli rząd w Prisztinie będzie kontynuował plany przemiany Kosowskich Sił Bezpieczeństwa w regularną armię bez wymaganych zmian w konstytucji to współpracę z nimi zerwą NATO i USA.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przekazał, że podczas rozmowy telefonicznej z przywódcami Kosowa ostrzegł ich przed jednostronnymi przeciwskutecznymi działaniami. Miał też zaapelować o utrzymywanie ścisłych kontaktów z Belgradem i przypomniał, że NATO popiera stworzenie profesjonalnych sił wieloetnicznych. Zastrzegł jednak, że jeśli Kosowo posunie się dalej to NATO będzie musiało dokonać przeglądu poziomu swego zaangażowania, zwłaszcza w zakresie budowy potencjału.
Ambasada USA w Prisztinie oświadczyła z kolei: Przyjęcie proponowanego obecnie prawa zmusi nas do ponownej oceny naszej dwustronnej współpracy i trwającej od dawna pomocy Kosowskim Siłom Bezpieczeństwa.
CZYTAJ TAKŻE:
Kolejna eskalacja konfliktu w Kosowie – Serbów i Albańczyków dzieli mur
W Kosowie stacjonują obecnie międzynarodowe siły KFOR, dowodzone przez NATO i liczące obecnie ok. 4,5 tys. żołnierzy. Przeciw planom utworzenia w Kosowie regularnych lsił zbrojnych występuje Belgrad, który uważa, że naruszałoby to rezolucję 1244 Rady Bezpieczeństwa ONZ, kończącej wojnę w Kosowie, ponieważ tylko KFOR ma mandat do zapewniania bezpieczeństwa, jeśli chodzi o aspekty militarne.
Wbrew protestom Serbów w 2009 roku stworzono Kosowskie Siły Bezpieczeństwa (FSK), zastępującyc wcześniejszy Korpus Ochrony Kosowa (TMK), złożony głównie z dawnych albańskich partyzantów walczącej z Serbami Wyzwoleńczej Armii Kosowa (UCK), rozwiązanej w 1999 roku.
We wtorek prezydent Kosowa Hashim Thaci złożył w parlamencie projekt ustawy o utworzeniu regularnej armii. Działanie to potępiła Serbia, która zaznaczyła, że będzie korzystać z wszelkich środków politycznych, by zapobiec utworzeniu regularnych sił zbrojnych w Kosowie.
kresy.pl / rp.pl
Pojawiają się pytania: primo – czy Kosowo to państwo, czy też terytorium pod kontrolą wojsk KFOR dowodzonych przez NATO, oderwane od Serbii z powodu widzimisię ówczesnego dowódcy NATO ? Czy państwowość kosowska jest suwerenna, i ma prawo tworzyć siły zbrojne, czy też nie ? I wreszcie czy radość z okazji wstąpienie Czarnogóry nie była przedwczesna skoro NATO ma Kosowo, Rosja Donbas a każda grupa etniczna w BiH pragnie mieć własne siły zbrojne. Oj grzeje się, na Bałkanach pod kontrolą “naszego paktu obronnego”.
Albańczycy chcą doprowadzić do starcia z Serbami i wciągnąć USA w to starcie,mogą się przeliczyć.
tagore