Żurawie nie posłuchały Putina

Władimirowi Putinowi nie udało się nakłonić sześciu żurawi białych, aby odleciały na południe przed nadejściem zimy. 6 września prezydent Rosji lecąc motolotnią poprowadził na półwyspie Jamał klucz sześciu zagrożonych wyginięciem żurawi białych.

Ornitolodzy, którzy przygotowali eksperyment, liczyli, że ptaki, wyhodowane w niewoli, dołączą do stad żurawi innych gatunków i dolecą do Uzbekistanu, gdzie spędzą zimę. W ten sposób miałyby się nauczyć dorocznych przelotów. Ptaki wylądowały jednak w rezerwacie biełozierskim przy granicy Rosji z Kazachstanem. Dalej poleciał tylko jeden, który po kolejnym lądowaniu w Kazachstanie został poraniony przez dzikie psy. Ostatecznie wszystkie żurawie trzeba było przewieźć samolotem do rezerwatu pod Riazaniem, w którym przyszły na świat. Lot z żurawiami był jednym z niezwykłych wyczynów 60-letniego Putina. Wcześniej uczestniczył między innymi w polowaniach na wieloryby, nurkował też po antyczne amfory spoczywające na dnie Morza Czarnego. Przed rozpoczęciem eksperymentu Władimir Putin wyznał, że lot żurawiami był jednym z jego marzeń.

IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply