We wtorek w szpitalu w Moskwie, w wieku 77 lat zmarł Eduard Limonow – rosyjski pisarz, kontrowersyjny opozycjonista, założyciel i lider zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej.
Kontrowersyjny rosyjski opozycjonista i pisarz trafił jakiś czas temu do szpitala, jak podawano, z powodu pogorszenia stanu w związku z chorobą nowotworową. Według części rosyjskich mediów, we wtorek przeszedł dwie operacje jednego dnia, po których miały wyniknąć komplikacje, m.in. problemy z gardłem i zapalenie.
Eduard Limonow (właśc. Eduard Sawienko), urodził się 22 lutego 1943 roku w Dzierżyńsku, jako syn oficera NKWD. Młodość spędził w Charkowie. Pod koniec lat 50. XX w. zaczął pisać wiersze, a od 1965 roku zajmował się literaturą. W latach 70. opuścił ZSRR i wyjechał do USA. W 1980 roku przeniósł się do Francji. Zyskał sławę powieścią „To ja-Ediczka”. Francuski pisarz Emmanuel Carrere napisał książkę „Limonow”, poświęconą jego burzliwemu życiu.
Limonow określany był mianem „enfant terrible” rosyjskiej polityki. Jako twórca Partii Narodowo-Bolszewickiej, założonej w 1994 roku, swego czasu wzywał do budowania narodowego socjalizmu na miarę „rosyjskich tradycji i potrzeb”. Po dojściu do władzy Władimira Putina stanął w opozycji wobec niego.
Przebywając na wygnaniu, w 1987 roku uzyskał obywatelstwo francuskie. Zrzekł się go w 2011 roku, aby móc kandydować na prezydenta Federacji Rosyjskiej. W tamtym czasie zbliżył się do liberalnych przeciwników Kremla: Garri Kasparowa, Michaiła Kasjanowa czy Nikołaja Ryżkowa. Regularnie brał udział w antyrządowych manifestacjach. Wielokrotnie był aresztowany. Jednocześnie, dawni „nacbole” stali się głównym motorem koalicji politycznej „Inna Rosja”. Później jego drogi z liberalną opozycją rozeszły się, m.in. z powodu stosunku do Ukrainy. Zaczął ich ponownie mocno krytykować, podobnie jak etnicznych rosyjskich nacjonalistów i anarchistów.
Czytaj także: W Polsce wzrasta nacjonalizm, nadchodzi koniec Ukrainy – rosyjski opozycjonista
Limonow zabierał też głos w sprawach dotyczących Ukrainy i jej relacji z Rosją. Po aneksji Krymu wyraził poparcie dla działań Władimira Putina. Na początku 2015 roku krytycznie oceniał prace nad porozumieniami mińskimi, wzywając do oddania w całości obwodów ługańskiego i donieckiego prorosyjskim separatystom z Donbasu. Sugerował wręcz, że Ukraińcy powinni zrzec się wszystkich terytoriów pozyskanych kosztem Rosji, Polski, Słowacji, Węgier i Rumunii. Domagał się też od Moskwy wstrzymania jakichkolwiek rozmów z Ukraińcami. Według mediów ukraińskich, Limonow miał skrajnie negatywny stosunek do niepodległości Ukrainy, a ukraińską państwowość uważał za coś nienaturalnego. W 1999 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy uznała go za persona non grata z powodu kwestionowania ukraińskiej integralności terytorialnej, ale w 2007 roku zniesiono mu zakaz wjazdu do kraju.
Kilka dni przed śmiercią pisarz poinformował, że zawarł umowę na nową książkę, pt. „Starzec w podróży”. Jak twierdził, została ona już napisana.
Śmierć Limonowa skomentował na Facebooku redaktor Kresy.pl, Karol Kaźmierczak:
Unian / Ria.ru / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!