Stop Antypolonizmowi, Żadnych wojen za Izrael, Nie dla roszczeń majątkowych – pod takim hasłami odbyła się w piątek pikieta pod Ambasadą Izraela w Warszawie. W specjalnej nocie protestacyjnej poseł Robert Winnicki sprzeciwił się zakłamywaniu przez rząd Izraela polskiej historii, domagając się, by Benjamin Netanjahu, który „przyjechał do Warszawy, by wciągnąć Polaków w wojnę przeciwko Iranowi”,  przeprosił Naród Polski za swoje kłamliwe słowa.

W piątek w południe, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, pod ambasadą Izraela w Warszawie odbyła się pikieta zorganizowana przez Ruch Narodowy. Zebrani protestowali przeciwko wypowiedziom izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu.

W pikiecie wzięło udział około stu osób, w tym m.in. poseł Robert Winnicki, lider Ruchu Narodowego, Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz, a także Maciej Maciejowski ze Skutecznych posła Piotra Liroya Marca.

Poseł Winnicki zabierając głos mówił o wielowymiarowym upokorzeniu Polski, a także o braku uznania naszego kraju na arenie międzynarodowej. Podkreślił, by nie wciągać Polaków w Izraelskie wojny i skrytykował rząd PiS za przyzwalanie na upokorzenie naszego narodu.

Podczas pikiety skandowano hasła krytykujące rząd, jak „Przestańcie kłamać”, a także sprzeciwiające się ewentualnej eskalacji zbrojnej na Bliskim Wschodzie: „Żadnych wojen za Izrael”. Trzymano transparent w języku angielskim „Stop antypolonizmowi”.

Robert Bąkiewicz, szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości mówił, że szczyt bliskowschodni organizowany przez USA i Izrael w Polsce „miał być konferencją pokojową, która miała podnieść rangę Polski”, a „dzieje się dokładnie odwrotnie”.

– Musimy spotykać się w tym miejscu protestując przeciwko słowom premiera Netanjahu wypowiedzianego wczoraj w eksterytorialnej przestrzeni Muzeum Polin – powiedział Bąkiewicz. Przypomniał, że podobne działania ze strony izraelskiego premiera miały miejsce już wcześniej, m.in. w ubiegłym roku w związku z ustawą o IPN.

– Strona izraelska swoją narrację buduje ciągle w sposób antypolski, zakłamując historię i obrażając Polaków oraz naszych przodków – podkreślił Bąkiewicz, zdaniem którego Netanjahu dopuszcza się „recydywy”. Przypomniał też, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo postawił Polakom za wzór Franciszka Blaichmana, który był funkcjonariuszem UB i stalinowskim katem Polaków.

Poseł Winnicki zaznaczył, że tego rodzaju wypowiedzi pokazują to, jak widzą Polaków środowiska żydowskie zarówno w Izraelu, jak i w USA. Odnosząc się do kwestii bliskowschodnich przypomniał, że w części państw Amerykanie dokonywali tzw. interwencji, czyli najazdów zbrojnych na suwerenne kraje Bliskiego Wschodu. Podkreślił, że po najechaniu Iraku „mogło tam powstać Państwo Islamskie”. – Teraz na celowniku znalazł się Iran – powiedział poseł.

– Ta konferencja była wbrew polskim interesom. Nie dała Polsce prestiżu. Jeśli ten proces zakończy się nową wojną na Bliskim Wschodzie to będzie ona portretowana właśnie tą konferencję – mówił lider Ruchu Narodowego. Później mówił też o ustawie 447 i kwestii żydowskich roszczeń majątkowych. – Ten rząd wpędził nas w bezalternatywną sytuację w polityce zagranicznej. (…) Wyobraźnia tego rządu jest skrajnie niesuwerenna. Narzekali na kelnerstwo Tuska wobec Niemiec, a przebyli go dziesięciokrotnie swoją postawą wobec Waszyngtonu i Tel Awiwu.

Przeczytaj: Kancelaria Netanjahu wyjaśniła, o czym mówił premier Izraela

Czytaj również: MSZ: wyjaśnienia Izraela ws. wypowiedzi Netanjahu są „nieczytelne”

Mateusz Marzoch odczytał też notę protestacyjną podpisaną przez Winnickiego i adresowaną do ambasador Izraela w Polsce, Anny Azari, krytykując wypowiedzi Netanjahu i sprzeciwiając się „zakłamywaniu przez rząd Izraela polskiej historii, tragedii Holokaustu i domagam się, aby Benjamin Netanjahu przeprosił Naród Polski za swoje kłamliwe słowa”. Zaznaczono też, że premier Izraela „przyjechał do Warszawy, by wciągnąć Polaków w wojnę przeciwko Iranowi, w której nie mamy żadnego interesu”.

Również Tomasz Kalinowski zaznaczał, że „kelnerzy pisowscy chcą wepchnąć nas w wojnę z państwem irańskim”, a Netanjahu „gra na antypolskich emocjach” w Izraelu w związku z trwającą tam kampanią wyborczą.Podkreślał, że Polska powinna być rozjemcą, a nie agresorem na Bliskim Wchodzie. – Nie chcemy, by w imieniu interesów Izraela i USA wpychać Polskę w konflikt na Bliskim Wschodzie.

Youtube.com / medianarodowe.com / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Aelian
    Aelian :

    Gdy Berek Joselewicz polegl pod Kockiem to rabini nie zgodzili sie na pochowanie go na cmentarzu zydowskim zarzucajac mu zdrade przez bratanie sie z Polakami gojami i walke za Polske. Malo kto o tym dzisiaj pamieta, a na pewno juz kanalie z PiSu