Zachód zwiększa presję na Ukrainę

Według dziennika „Sueddeutsche Zeitung”, Zachód coraz bardziej naciska na reformy na Ukrainie, a jedność państw UE w sprawie sankcji znika.

Wizytę Premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka oceniono jako pozorny sukces. Oficjalnie Niemcy potępiły działania Rosji i obiecały Ukrainie pomoc, jednak sytuacja za kulisami przedstawiała się zupełnie inaczej. Niemieccy politycy mieli stawiać Ukraińcom warunki i mówić o ograniczeniach. Pomimo zapewnień kanclerz Angeli Merkel, nie wiadomo, czy stanowisko Niemiec w sprawie sankcji nałożonych na Rosję nie zmieni się. Według „SZ”, Jaceniuk miał usłyszeć w trakcie rozmów, że Moskwie należy dać szansę „wyjścia z twarzą” z obecnej sytuacji. Ponadto, w Bruskeli coraz więcej głosów ma domagać się złagodzenia sankcji wobec Rosji. Unia Europejska niebawem musi zadecydować o ich ewentualnym przedłużeniu.

forsal.pl / Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ka9q
    ka9q :

    Widać że Niemcy coraz bardziej odczuwają skutki sankcji i braku handlu z Rosją. Co ciekawe postawa Niemiec jest w sprzeczności z oficjalnym stanowiskiem UE, pytanie jak długo.

  2. wilno
    wilno :

    europa tu popełniła ten sam błąd co z Syrią, znowu całkowicie popiera pozycję stanów zjednoczononych, którzy kręcą swoje interesy i które nie obowiązkowe są zgodne z europejskimi interesami, a pózniej europa staje w takiej sytuacji, że ani do przodu , ani do tyłu. Fakt jest w tym, że ukraina już przyzwyczajiła się do tego, że ma poparcie zachodu we wszystkim i europie już przyjdzi się ją popierać we wszystkim, a skutki tego wszystkiego mogą być ogromne.

  3. sobiepan
    sobiepan :

    Polska: Morderca z Odessy z polską wizą

    Jak poinformował dr Mateusz Piskorski w wywiadzie dla radia RDC, potwierdzając i zamieszczając później tę informację na swoim blogu, jeden z banderowskich morderców odpowiedzialnych za masakrę i spalenie żywcem kilkudziesięciu ludzi w domu związkowym w Odessie, przebywa obecnie na terenie Unii Europejskiej i posługuje się polską wizą.

    Niejaki Mykoła Wołkow (ur. 1981), znany wśród swoich kumpli z Banderomajdanu jako „sotnik Mykoła”, widoczny jest na nagraniu z masakry w Odessie gdy strzela z pistoletu do ludzi wyskakujących z okien płonącego budynku.

    Jak komentuje dr Piskorski: Ustaliliśmy też, że człowiek ten znajduje się na terenie Unii Europejskiej… wykorzystując posiadaną przez niego polską wizę. Rodzi to pytanie o to, czy możemy czuć się bezpiecznie, gdy polskie MSZ i służby wklejają polskie wizy tego rodzaju indywiduom. Czy sotnik Mykoła strzela tylko u siebie, czy może wyciągnie broń też nad Wisłą? Wreszcie – jak w takich warunkach liberalizować reżim wizowy dla obywateli Ukrainy? Ilu takich sotników jest wśród tych, którzy zamierzają przekroczyć naszą granicę?