Około 30 samochodów należących do misji OBWE zdewastowano w Doniecku na wschodniej Ukrainie.
Do ataku doszło przed hotelem, w którym zatrzymali się przedstawiciele misji OBWE w Donbasie.
Napastnicy ze znajdującego się pod kontrolą separatystów Doniecka mają do OBWE pretensje o to, że jest głucha na naruszanie warunków zawieszenia broni ze strony ukraińskiej armii.
Policja nie zareagowała na incydent.
Wiceszef misji Alexander Hug określił dewastację pojazdów jako „akt przemocy niemożliwy do zaakceptowania” i wezwał władze do wszczęcia dochodzenia. Wcześniej zapowiedział, że w obecnej sytuacji misja musi ograniczyć swoje działania.
news-front.info/tvp.info.pl/KRESY.PL
Napis na samochodzie – “My – mit”. Czyli neutalna misja OBWe – to mit.
Dla odmiany widzę “My pokój/świat”. Tam na końcu drugiego słowa jest litera “P”
zgadza się
Moze byc.
Nadpisy: “Мы за мир” (jesteśmy za pokój), “Нужен мир” (potrzebujemy pokoju), “$лепой (Слепой)” (ślepy), “Мы мир” (my – pokój), “Говорите праду” (mówcie prawdę). Co można tu powiedzieć? Desperacja młodzieżowa – ataki artyleryjskie nadal trwają i nikt nie wierzy w skuteczność OBWE.
Tak apropos, niech autor poszuka w słowniku znaczenie słowa “zdewastowano”. Bo tu max na co ciągnie, to na zwyczajny wandalizm, który się zmywa (jak widać) acetonem.