Siły rosyjskie przeprowadziły w ostatnim czasie serię ataków w Syrii na siły wspierane w tym kraju przez USA – podał Wall Street Journal (WSJ) w piątek. Amerykańska administracja obawia się, że może to doprowadzić do niezamierzonego, bezpośredniego konfliktu między wojskami Rosji i USA.

Stosunki amerykańsko-rosyjskie są już napięte z powodu inwazji Kremla na Ukrainę, a rząd prezydenta Joe Bidena dostarcza Kijowowi uzbrojenie za miliardy dolarów. Rząd USA stara się jednak za wszelką cenę uniknąć eskalacji konfliktu i bezpośredniej konfrontacji z Rosją – podkreśla WSJ. Amerykańscy urzędnicy uważają, że zwykła pomyłka w obliczeniach może doprowadzić do niezamierzonego, ale bezpośredniego konfliktu między siłami USA i Rosji w Syrii.

Rosja przeprowadziła w środę nalot na bazę wojskową położoną koło miasta al-Tanf, na południowym wschodzie kraju, przy granicy z Jordanią. Amerykańscy wojskowi szkolą tam lokalne siły walczące z niedobitkami Państwa Islamskiego (IS). Rosja powiadomiła Stany Zjednoczone, że przeprowadza naloty w odpowiedzi na rzekomy atak na syryjskie siły rządowe, z którymi współpracują Rosjanie. Żołnierzy USA akurat nie było w bazie i żaden z nich nie ucierpiał.

WSJ pisze, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji, że w ostatnim czasie obserwowany jest wzrost aktywności sił rosyjskich w Syrii.

W tym tygodniu doszło także do incydentu z udziałem rosyjskich i amerykańskich myśliwców w północno-wschodniej Syrii. Rosyjskie samoloty wojskowe wleciały w obszar, na którym USA prowadziły operację przeciwko terroryście IS. Odleciały, gdy na miejscu pojawiły się amerykańskie myśliwce.

Amerykańscy urzędnicy odmówili podania szczegółów dotyczących innych incydentów, które według nich miały miejsce w ciągu ostatnich kilku tygodni – pisze WSJ.

„Staramy się unikać błędnych obliczeń lub działań, które mogą prowadzić do niepotrzebnego konfliktu: to pozostaje naszym celem” – oświadczył generał armii Michael Kurilla, szef Centralnego Dowództwa USA. „Jednak ostatnie zachowania Rosji były prowokacyjne i eskalacyjne” – dodał.

Siły amerykańskie i rosyjskie od lat działają w Syrii. Linia komunikacyjna, używana codziennie, pomogła obu stronom uniknąć bezpośredniego konfliktu, chociaż pojawiły się pewne napięcia.

Zobacz także: Kreml: Dostawy systemów HIMARS dla Ukrainy grożą “bezpośrednią konfrontacją” na linii USA-Rosja

W 2016 roku rosyjskie samoloty zbombardowały bazę al-Tanf. W bazie nie było wtedy jednak personelu amerykańskiego.

Dziennik przypomina, że najpoważniejsza konfrontacja miała miejsce w Syrii w 2018 roku, lecz nie obejmowała wojsk rosyjskich. W lutym 2018 bojownicy Grupy Wagnera (powiązanej z Kremlem firmy najemniczej) zaatakowali siły USA we wschodniej Syrii. Siły USA odpowiedziały ogniem.

Zobacz także: Rosja ostrzega Zachód przed bezpośrednim starciem militarnym

wsj.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply