Według WP.pl, apel amerykańskich senatorów do prezydenta Dudy o zawetowanie nowelizacji Kpa to dopiero początek kampanii zmierzającej do zmiany polskiego prawa. W grę wchodzi m.in. depesza-ultimatum od Departamentu Stanu, a także zaostrzenie stanowiska po zmianie przedstawiciela Białego Domu ds. walki z antysemityzmem.

Jak pisze serwis „Wirtualna Polska”, w cieniu dyplomatycznego konfliktu na linii Warszawa-Waszyngton dotyczącego nowelizacji polskiej ustawy o radiofonii i telewizji, „toczy się znacznie poważniejsza gra”, której stawką jest „zarówno restytucja mienia pożydowskiego w Polsce (…) oraz odszkodowania związane z własnością bezdziedziczną, co do której nie da się ustalić spadkobierców”. Portal podaje, że „list amerykańskich senatorów ws. restytucji mienia pożydowskiego w Polsce to początek politycznej kampanii zmierzającej do zmiany polskiego prawa”.

Przypomnijmy, że w lipcu br. grupa senatorów z obu amerykańskich partii opublikowała list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zaapelowali, by doprowadził on do wycofania noweli kodeksu postępowania administracyjnego lub ją zawetował. Ich zdaniem nowelizacja doprowadzi do utrudnienia reprywatyzacji mienia. Głównym inicjatorem listu był republikanin Marco Rubio z Florydy. Pozostałymi autorami są demokratka Tammy Baldwin z Wisconsin, demokrata z Nevady Jacky Rosen oraz republikanin z Oklahomy James Lankford. Pod listem podpisało się siedmiu senatorów Partii Demokratycznej i jeden republikanin. Rubio i Baldwin to autorzy ustawy JUST Act, zobowiązującej resort spraw zagranicznych USA do przedstawienia raportu nt. problemów ze zwrotem mienia w Polsce i innych krajach.

 

Jak pisaliśmy, pod koniec czerwca Sejm przyjął nowelizację Kodeksu Postępowania Administracyjnego, która zmienia przepis nakazujący uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu „rażącego naruszenia prawa” – bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Tym samym, jeśli upłynęło 30 lat, to nie będzie już możliwości postępowania ws. nieważności decyzji. Nowelizacja odnosi się także do roszczeń środowisk żydowskich i w tym kontekście została mocno skrytykowana przez Izrael. Podobnie postąpił rzecznik Departamentu Stanu USA, Ned Price, który wezwał polskie władze do wstrzymania dalszego procesu legislacyjnego i wycofania się z podjętych decyzji.

Teraz Wp.pl zwraca uwagę, że wspomniany list nie jest przypadkiem oraz, że jego autorzy rozmywają „właściwe intencje dotyczące powrotu do kwestii mienia bezdziedzicznego”, tzn. wypłacania „odszkodowań” w takich przypadkach organizacjom zajmującym się dziedzictwem Holokaustu. Portal ustalił, że zarówno sam list, jak i kolejne działania w kwestii roszczeń „ inspirowane były przez Światową Organizację Restytucji Mienia Żydowskiego (World Jewish Restitution Organization – WJRO)”. Co więcej, zaznaczono, że „na liście się jednak nie skończy”. Wp.pl powołuje się na swoje źródła w USA, które podają, że Departament Stanu „zamierza podejść do problemu w twardy sposób”. W grę ma wchodzić m.in. wysłanie kanałami dyplomatycznymi depeszy do polskiego MSZ, która będzie „ultimatum ws. odrzucenia zmiany prawa restytucyjnego”.

Źródło portalu twierdzi też, iż „Departament Stanu nie ukrywa, że traci cierpliwość”. Osoba ta przypomniała też o najnowszym raporcie dotyczącym kwestii restytucyjnych, w którym Polskę wskazano jako przykład kraju, gdzie sytuacja w tym obszarze „zmienia się na gorsze”.

Na początku lipca do Polski przybyła Cherrie Daniels, Specjalna Wysłanniczka Departamentu Stanu USA ds. Holokaustu. Oficjalnie skrytykowała ona zmiany w Kodeksie postępowania administracyjnego, które jej zdaniem „wyrządzą nieodwracalne szkody zarówno Żydom, jak i nie-Żydom poprzez skuteczne wygaszenie roszczeń o restytucję i rekompensatę mienia odebranego podczas Holokaustu, następnie znacjonalizowanego w okresie komunizmu”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Wiadomo też, że senator Rosen pod koniec lipca br. rozmawiała z szefem MSZ Izraela, Jairem Lapidem, m.in. o polskim prawodawstwie, „które uniemożliwi Żydom odzyskanie nieruchomości z okresu Holokaustu”. Rozmówca WP.pl zauważa, że fakt, iż tego rodzaju rozmowy polityków z USA i Izraela odbywają się bez udziału polskich dyplomatów, jest niepokojący i dodaje, że „ten wątek może się teraz pojawiać regularnie w rozmowach z Izraelem, który na bieżąco monitoruje sprawę”.

Ponadto, po zaprzysiężeniu przez Senat, nową przedstawicielką USA ds. walki z Holokaustem będzie historyk prof. Deborah Lipstadt, znana m.in. z bardzo ostrych komentarzy dotyczących polityki historycznej PiS. Parę lat temu zarzucała polskim władzom, że zaprzeczają Holokaustowi i piszą historię na nowo. Nie podoba się jej, że Polska nie chce „dyskusji o polskim antysemityzmie i polskim współudziale w zagładzie Żydów”.

Według „Wirtualnej Polski”, MSZ przekonuje, iż sytuacja jest pod kontrolą, jednak amerykański dyplomata, na którego portal się powołuje przekonuje, że jeśli Polska nie zacznie tłumaczyć Amerykanom swojego stanowiska, to „administracja Bidena zrobi wszystko, aby pójść na rękę Izraelowi”.

Przeczytaj: Izrael szuka pomocy USA w walce przeciwko polskiej ustawie dot. restytucji mienia

Jak informowaliśmy, sześcioro amerykańskich senatorów z komisji spraw zagranicznych wydało oświadczenie w sprawie nowelizacji polskiej ustawy o radiofonii i telewizji. Wśród nich są senatorzy Partii Demokratycznej, m.in. Jeanne Shaheen, Dick Durbin czy Chris Coons oraz senator Partii Republikańskiej Jim Risch. W swoim oświadczeniu parlamentarzyści wskazali na „nieustanne schodzenie polskiego rządu z demokratycznej ścieżki”, m.in. poprzez „wysiłki mające na celu osłabienie niezależnych mediów”, które uznali za „głęboko niepokojące”. Zaznaczyli też, że „każda decyzja” o wdrożeniu przepisów dotyczących stacji TVN „może mieć negatywne konsekwencje dla obronności, biznesu i stosunków handlowych”.

wp.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Politycy USA tak bardzo uwierzyli w swój dogmat o braku alternatywy dla Polski,że próbóją zniszczyć całkowicie i bezpowrotnie pozytywne nastawienie społeczeństwa polskiego do USA wypracowane przez Prezydenta Wilsona i trwające pomimo Jałty i Techeranu do dziś.
    Może to i dobrze,jest to idealny pretekst do rewizji stosunków z Izraelem oraz wznowieniem kontaktów gospodarczych np z Syrią gdzie polskie firmy miały doskonałą pozycję.