Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek, że w rejon Odry zostaną wysłani żołnierze. Mają pomóc w usuwaniu zanieczyszczeń.

W czwartek na Twitterze, Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że w rejon Odry zostaną wysłani żołnierze. Mają pomóc w usuwaniu zanieczyszczeń. “Żołnierze zostaną skierowani w rejon Odry. Terytorialsi i wojska operacyjne będą pomagać w usuwaniu zanieczyszczeń na rzece. Będą także w gotowości do realizacji innych zadań” – czytamy.

Martwe ryby czy bobry to objaw zatrucia wody w Odrze, które uczyniło ją na określonym odcinku martwą rzeką. Komentatorzy mówią o katastrofie ekologicznej. Pierwszym sygnałem zatrucia Odry były masy śniętych ryb wyławianych z rzeki. Według portalu Rmf24.pl tony martwych ryb zaczęto wyławiać na Dolnym Śląsku już pod koniec lipca. “Woda na pewno została zatrutajednak nie u nas. Przypłynęło to z góry, czyli od strony Opola. Prawdopodobnie zatrucie ma miejsce na wysokości Kędzierzyna-Koźla”- już wtedy mówił Andrzej Świętach, prezes wrocławskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. Dziś okazuje się, że Odra stała się na pewnym odcinku w praktyce martwą rzeką.

Fala trucizny sięgnęła następnie województwa lubuskiego. “W związku z zatruciem rzeki Odry nieznaną substancją i masowym śnięciu ryb, zaleca się unikanie wędkowania na Odrze i absolutnie niekonsumowania złowionych ryb. Zalecamy również kołom PZW odwołanie zawodów wędkarskich zaplanowanych na rzece Odra w najbliższym weekendzie do czasu wyników badania wody” – ostrzegł we wtorek zarząd okręgu Zielona Góra Polskiego Związku Wędkarstwa.

3 sierpnia wyniki badania wody z Odry pobranej w Oławie opublikował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wynika z nich, że doszło do odtlenienia wody w rzece , co “w warunkach wysokich temperatur oraz niskich stanów wód, brak zakwitu w wodzie, wysoka temperatura wody, wskazywało na jego nienaturalne pochodzenie. Możliwe, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, z której w wyniku reakcji zachodzących w wodzie uwalnia się tlen”.

Dwie próbki sugerują, że może to być mezytylen, czyli substancja działającej toksycznie na organizmy wodne, podał Rmf24.pl. “W dwóch punktach: śluza Lipki oraz w Oławie, stwierdzono z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie mezytylenu (1,3,5,- trimetylobenzen), substancji o działaniu toksycznym na organizmy wodne. Nie stwierdzono mezytylenu w punkcie w m. Łany (punkt najdalej położony na kierunku przepływu Odry)” – raport WIOŚ zacytował portal Polska Times.

“Zanieczyszczenie wody jak i śnięte ryby w Odrze występowały od jazu Lipki, co wskazuje, że źródła zanieczyszczenia należy identyfikować na wcześniejszych odcinkach Odry (przed granicą województwa dolnośląskiego)” – twierdzi WIOŚ.

“Rozmawialiśmy z wędkarzami, którzy tutaj żyją i wędkują od 50 lat. Takiej sytuacji nie widzieli nigdy – opowiada Magdalena Bobryk ze Stowarzyszenia 515, którą zacytował portal “Gazety Lubuskiej” – “Padają wszystkie ryby, również denne, które żerują na dnie rzeki. Pracujemy tutaj w rękawicach ochronnych, ponieważ mamy do czynienia z niebezpiecznymi substancjami toksycznymi”.

Portal pisze o padających rybach wyławianych w znacznych liczbach aż w Krośnie Odrzańskim. “Masowe śnięcie miało prawdopodobnie miejsce w województwie dolnośląskim, w okolicach Oławy i do naszego odcinka dopłynął nurt z rybami, które być może wytrzymały trochę dłużej i padają też u nas” – twierdzi jednak zastępca Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Wojciech Konopczyński. Portal Polska Times napisał o tonach śniętych ryb wyłowionych przez wędkarzy w województwie dolnośląskim. Ze zdjęć wynika, że giną także inne zwierzęta żyjące w wodzie, jak bobry. Istnieje zagrożenie dla wszelkiego życia w rzece, ale także dla ptaków, których tutaj nie brakuje. Jedne są rybołowami, inne traktują Odrę, jako źródło wody pitnej.

Inspektorzy wrocławskiego WIOŚ zgłosili do prokuratury zawiadomienie, dotyczące możliwego popełnienia przestępstwa przeciw środowisku, co spowodowało zniszczenia w świecie zwierząt w znacznych rozmiarach. Za przestępstwo takie grozi kara więzienia do pięciu lat.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu zwrócił się do mieszkańców nadodrzańskich miejscowości oraz turystów z apelem o niewchodzenie i niekąpanie się w rzece. “Apel dotyczy zarówno ludzi, jak i psów pod opieką ich właścicieli. Do czasu wyjaśnienia przyczyn obserwowanego obecnie zjawiska oraz zlokalizowania źródła, za co odpowiadają inne organy i instytucje, nie zaleca się również łowienia ryb w Odrze oraz przygotowywania z nich posiłków” – zaapelowała instytucja.

Czytaj także: Dlaczego warto wybierać opakowania ekologiczne?

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply