Wnuk Mołotowa broni Stalina

W 1939 roku Związek Radziecki był gotów pomóc Polsce, ale by to było możliwe musiałaby się ona na to zgodzić – pisze na łamach dziennika „Izwiestija” Wiaczesław Nikonow, wnuk Wiaczesława Mołotowa.

Nikonow, wnuk stalinowskiego ludowego komisarza spraw zagranicznych i znany rosyjski politolog podkreśla, że Polska musiałaby się zgodzić na pomoc, przyjmując gwarancje bezpieczeństwa ze strony ZSRR.

Przypomina też, że bolszewiccy liderzy uważali za należące do ZSRR wschodnie tereny Rzeczpospolitej, ponieważ wcześniejsze granice zostały Związkowi Radzieckiemu narzucone w latach wojny domowej, gdy był słaby i nie mógł się bronić.

Przyznając, że Polska i państwa bałtyckie miały podstawy do oburzenia z powodu „surowości rewolucyjnych porządków” i że ich obywatele „przeżyli wiele tragedii”, Nikanow wątpi jednak, czy obywatelom tych państw byłoby lepiej, gdyby terytoria już w sierpniu 1939 znalazłyby się pod hitlerowską okupacją.

Nikonow wskazuje też na dwuznaczną postawę Francji i Wielkiej Brytanii, które mogły pomóc Polsce, a jednak dawały Berlinowi do zrozumienia, że nie będą walczyć w jej obronie.

Według Nikanowa, nie można nazwać Związku Radzieckiego sojusznikiem Niemiec. „Stalin nawet przez chwilę nie ufał Hitlerowi” – tłumaczy. – „On nie ufał nawet najbliższym współpracownikom”.

Publikacja Nikonowa to głos w dyskusji na temat paktu Ribbentrop – Mołotow i reakcja na przypomnienie, że sowiecka Rosja sprzymierzając się z Adolfem Hitlerem współuczestniczyła w rozpętaniu II wojny światowej. Według Nikonowa Rosja nie miała wyjścia – musiała sprzymierzyć się z Niemcami i przyjąć zaproponowany pakt o nieagresji.

GW/PAP/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply