Koniec szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Niespodzianek nie było. Ukraina nie podpisała umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, ale prezydent Wiktor Janukowycz deklarował, że nie rezygnuje całkowicie ze zbliżenia ze Wspólnotą.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan porównał palestyński ruch polityczno-wojskowy Hamas do tureckich ochotników walczących z ofensywą Greków i zachodnich interwentów u zarania Republiki Tureckiej.
„Mówię to bardzo jasno i otwarcie: Hamas jest dokładnie tym samym, co Kuva-i Milliye [Siły Narodowe]
w Turcji podczas wojny wyzwoleńczej” – powiedział podczas przemówienia przed parlamentem prezydent Turcji. Wymienił on nazwę ochotniczych milicji, które po przegranej przez Imperium Osmańskie
pierwszej wojnie światowej, w warunkach ofensywy Greków na Azję Mniejszą oraz planów Brytyjczyków, Francuzów i Włochów wykrojenia protektoratów nawet z terytoriów Turcji właściwej - Anatolii,
dały im odpór.
To właśnie dzięki milicjom Sił Narodowych, nacjonaliści pod wodzą Mustafy Kemala, nazwanego potem Ataturkiem, uchwycili władzę w Ankarze, skonsolidowali etnicznych Turków, a po odparciu przeciwników proklamowali republikę w miejsce osmańskiego sułtanatu.
Straż Graniczna zatrzymała 25-letnią obywatelkę Ukrainy, która trudniła się fałszowaniem dokumentów. Ujawniono ponad 2750 sztuk gotowych dokumentów, których czarnorynkowa wartość może wynosić nawet 14,5 miliona złotych.
Od stycznia 2024 roku w jednym z wynajmowanych mieszkań na terenie Gdańska na masową skalę dochodziło do podrabiania i przerabiania dokumentów, m.in. kart pobytu, polskich i zagranicznych dowodów osobistych, praw jazdy, paszportów, wiz. Pojedyncze dokumenty na czarnym rynku kosztowały nawet kilka tysięcy euro, w zależności od ich rodzaju oraz stopnia podrobienia. Według śledczych, komplet mógł kosztować nawet 11 tysięcy euro. Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek o zatrzymaniu w tej sprawie 25-letniej obywatelki Ukrainy.
Jak czytamy, "strażnicy graniczni znaleźli sprzęt niezbędny do wytworzenia tego rodzaju dokumentów w postaci pieczęci konsularnych, urzędów wojewódzkich, egzaminatorów praw jazdy, lekarzy i zagranicznej policji. Były tam także gotowe pakiety z dokumentami przygotowane do wysyłki dla odbiorców zlokalizowanych na całym świecie. Nie zabrakło również sprzętu w postaci laptopów, telefonów komórkowych, drukarek, gilotynek czy lampy do zdjęć".
W ostatnich dniach w stolicy Gruzji, Tbilisi, miały miejsce protesty przeciw projektowi "ustawy o agentach zagranicy". Zdaniem opozycji, ustawa może zaszkodzić planom dołączenia do Unii Europejskiej i utrudnić dalszą integrację Gruzji z Zachodem.
Gruzińscy posłowie wznowili we wtorek rano rozpatrywanie projektu ustawy "O przejrzystości wpływów zagranicznych". W tym samym czasie pod gmachem parlamentu protestowało kilka tysięcy zwolenników opozycji i przeciwników procedowanego projektu ustawy. Podobna manifestacja miała miejsce w Tbilisi także w poniedziałek.
Poprzednia próba wprowadzenia przez rząd ustawy o "agentach zagranicy" została porzucona w obliczu masowych protestów ulicznych w zeszłym roku. We wtorek gruzińscy posłowie przegłosowali (78 do 25) przekazanie projektu ustawy do dalszej debaty.
Ministerstwo Finansów Niemiec podliczyło wartość wszystkich rosyjskich aktywistów zamrożonych w ich systemie finansowym w ramach sankcji.
„Łącznie rosyjskie aktywa o wartości około 3,9 miliarda euro są objęte w Niemczech sankcjami. Obejmuje to zamrożone aktywa osób fizycznych i prawnych znajdujących się na liście [sankcji], takie jak gotówka, inwestycje korporacyjne i jachty” - oświadczenie niemieckiego ministestwa zacytowała w poniedziałek rosyjska agencja informacyjna TASS.
Niemiecki resort dodał, że szacunek obejmuje również aktywa Banku Centralnego Federacji Rosyjskiej. Wartość zamrożonych rosyjskich aktywów, jak podkreśla niemieckie Ministerstwo Finansów, podlega jednak wahaniom rynkowym i zależy też np. od wykluczenia osób fizycznych z "czarnej listy" Unii Europejskiej.
Norwegia wraz z partnerami z Danii i Holandii przygotowuje się do przekazania Ukrainie myśliwców F-16 "o zdolnościach uderzeniowych większego zasięgu". (more…)
W Unii Europejskiej podjęto ostateczną decyzję w sprawie "dyrektywy budynkowej", zwanej także "dyrektywą wywłaszczeniową". "Dyrektywa ma zostać opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE i wejdzie w życie w najbliższych tygodniach" - wskazuje KE.
Komisja Europejska wyraziła w piątek zadowolenie z "ostatecznego przyjęcia" dyrektywy EPDB. Decyzję w tej sprawie podjęła Rada UE. Przyjęte przepisy przewidują, że nowe budynki muszą być zeroemisyjne od 2030 roku, a nowe budynki zajmowane lub będące własnością władz publicznych muszą być zeroemisyjne od 2028 roku.
W przypadku zaś budynków mieszkalnych "państwa członkowskie muszą wprowadzić środki zapewniające zmniejszenie średniego poziomu zużywanej energii pierwotniej o co najmniej 16 proc. do 2030 roku i co najmniej 20–22 proc. do 2035 roku".
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!