Według oficjalnych wyników wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii, Partia Konserwatywna zwyciężyła, ale zabraknie jej mandatów do uzyskania bezwzględnej większości w Izbie Gmin. Theresa May zamierza utworzyć rząd przy wsparciu północnoirlandzkiej, narodowo-konserwatywnej Demokratycznej Partii Unionistycznej.

Liczenie głosów oddanych podczas czwartkowych wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii zakończono w piątek wieczorem. Ostatnie wyniki pochodziły z okręgu Kensington w centralnym Londynie, najbogatszym okręgu wyborczym w całym kraju, gdzie konieczne było ponowne przeliczenie głosów. Spowodowało to opóźnienie, gdyż pierwotnie oficjalne wyniki miały być znane w piątek około południa. Przed południem znane były już wyniki z wszystkich pozostałych, 649 okręgów.

Po ponownym przeliczeniu głosów kandydatka Partii Pracy Emma Dent-Coad pokonała urzędującą posłankę Partii Konserwatywnej Victorię Berwick. Różnica wyniosła zaledwie 20 głosów.

Partia Konserwatywna zdobyła w wyborach najwięcej mandatów (318), czyli o 12 mniej, niż posiadała do tej pory. Partia ta szła to wyborów przekonana, że umocni swoją pozycję w parlamencie, co było dla niej ważne w związku z negocjacjami ws. Brexitu. Sondaże początkowo wskazywały na ich wyraźną przewagę, ale w ostatnim czasie laburzyści zaczęli nadrabiać straty.

Przeczytaj: Unijny komisarz ds. budżetu: wynik wyborów w Wielkiej Brytanii może mieć niekorzystwny wpływ na Brexit

Spory sukces odnotowali opozycyjni Laburzyści, którzy uzyskali o 29 mandatów więcej i w nowym parlamencie będą mieli 262 posłów. To ich najlepszy wynik od 2001 roku. Radykalnie lewicowy lider ugrupowania Jeremy Corbyn będzie aspirował do utworzenia swojego rządu. Jeśli konserwatyści zdołają utrzymać się przy władzy, Partia Pracy będzie na nich naciskać m.in. w sprawie zachowania członkostwa we wspólnym rynku Unii Europejskiej.

Szkocka Partia Narodowa zajęła trzecie miejsce (35), tracąc jednak aż 21 mandatów. Co ciekawe, przede wszystkim na rzecz Partii Konserwatywnej, która uzyskała w Szkocji  13 mandatów (głównie w części południowej i na wschodzie), a także laburzystów (łącznie zyskali 7 mandatów, głównie w rejonie Edynburga).

CZYTAJ I ZOBACZ: Wielka Brytania: pyrrusowe zwycięstwo Partii Konserwatywnej [+MAPA]

Liberalni Demokraci, zdecydowanie prounijne ugrupowanie, poprawili swoją pozycję – w nowym parlamencie zasiądzie 12 posłów tej partii, czyli o 4 więcej, niż poprzednio. Stracili jednak swojego byłego lidera i wicepremiera rządu w latach 2010-2015 Nicka Clegga. Po 20 latach pożegnał się z parlamentem.

Ponadto, 10 miejsc zdobyła protestancka partia północnoirlandzka, Demokratyczna Partia Unionistyczna (o 2 mandaty więcej). Inne ugrupowania (Zieloni, walijska Plaid Cymru, północnoirlandzcy nacjonaliści Sinn Fein, odmawiający zasiadania w brytyjskim parlamencie) zdobyły łącznie 12 mandatów.

Żadnego posła nie wprowadziła do Izby Gmin Narodowa Partia Zjednoczonego Królestwa (UKIP). Szef partii, Paul Nuttall już ogłosił, że ustępuje ze stanowiska.

Ze względu na brak wymaganej większości, stojąca na czele konserwatystów Theresa May będzie najpewniej zmuszona do porozumienia się z północnoirlandzką Partią Demokratycznych Unionistów (DUP), największą siłą polityczną Irlandii Północnej, by jej rząd miał przewagę w parlamencie. Liderka tego ugrupowania, Arlene Foster potwierdziła w piątek, że jej ugrupowanie rozpocznie rozmowy ws. warunków wsparcia rządu May.

Partia Demokratycznych Unionistów (DUP) jest ugrupowaniem narodowo-konserwatywnym, eurosceptycznym i opowiadającym się za unią z Wielką Brytanią. Stanowczo sprzeciwia się też promocji ideologii lewicowo-liberalnej, m.in. broniąc życia poczętego i stanowczo sprzeciwiając się aborcji oraz legalizacji związków homoseksualnych. Ta ostatnia kwestia zdążyła już nabrać wymiaru politycznego w kontekście rozmów z torysami. Gdy premier May zapowiedziała współpracę z DUP, liderka Partii Konserwatywnej w Szkocji Ruth Davidson, która jest lesbijką i żyje w związku partnerskim z kobietą, zwróciła się do szefowej rządu o udzielenie jednoznacznych gwarancji dot. zachowania praw społeczności LGBT.

Media liberalne przypominają również dawne powiązania DUP z lojalistycznymi ruchami paramilitarnymi, m.in. UVF, które organizowały zamachy terrorystyczne wymierzone w irlandzkich republikanów i katolików. Założyciel partii, Ian Paisley, przemawiając w 1988 w Parlamencie Europejskim ostro skrytykował papieża Jana Pawła II, nazywając go “antychrystem”.

W piątek brytyjska premier Theresa May po audiencji u królowej Elżbiety II zapowiedziała, że przystąpi do stworzenia nowego rządu Partii Konserwatywnej przy wsparciu Partii Demokratycznych Unionistów (DUP). Dodała, że jej rządy będą pewne oraz zapewnią bezpieczeństwo. 

Theresa May obiecała przeprowadzić kraj przez najważniejsze negocjacje ws. Brexitu, które rozpoczną się w ciągu 10 dni i doprowadzi do realizacji wyrażonej przez obywateli woli wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej.

Z kolei Niola Sturgeon, szefowa Szkockiej Partii Narodowej (SNP) oświadczyła, że będzie dążyła do odsunięcia Partii Konserwatywnej od władzy po wyborach, w których torysi utracili bezwzględną większość w parlamencie.

– Będziemy współpracować z innymi (partiami), jeśli będzie to możliwe, by powstrzymać torysów od sformowania rządów. Zawsze mówiliśmy, że będziemy współpracować w sojuszu z innymi, by promować postępową politykę i budować bardziej sprawiedliwe państwo – powiedziała Sturgeon.

PAP / rmf24.pl /Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply