Milion samochodów elektrycznych na polskich drogach oznaczałby stały blackout – oświadczył w poniedziałek wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Wiceszef resortu klimatu odniósł się także do kwestii polskiego samochodu elektrycznego – Izery. “Nie jestem żyrantem tego projektu, nie wiem” – stwierdził.
Prowadzący poniedziałkową rozmowę na antenie RMF FM przypomniał, że za 13 lat nie będzie można rejestrować nowych samochodów innych niż elektryczne. Wiceminister został zapytany, czy polski rząd przegrał tę bitwę w Parlamencie Europejskim. “Nie i mam nadzieję, że nie przegramy. Proponuję, żeby Frans Timmermans pojechał pod Ciechanów lub też wyszedł do kierowców np. na Mokotowie. Jest wiele mieszkań, teraz proszę sobie wyobrazić – kabel będzie ciągnięty przez balkony czy też będą stworzone jakieś miejsca do parkowania, żeby naładować swój samochód?” – odpowiedział.
? Wiceszef @MKiS_GOV_PL @OzdobaJacek (@SolidarnaPL) w #RozmowaRMF: bitwa o samochody z silnikiem spalinowym nie jest jeszcze przegrana @RMF24pl pic.twitter.com/HNlZtsbsh2
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) November 7, 2022
“Jeżeli UE się uprze, to oczywiście, że będzie chciała coś takiego wdrożyć. Ale mogę powiedzieć, że to jest nierealne” – dodał. “Jeżeli chodzi o samochody elektryczne i te głosowania, rzeczywiście UE czy też PE idą wytoczoną drogą i ‘Fit for 55’ jest realizowany, mimo tego, co się stało po 24 lutego. Ja mogę stwierdzić z przykrością, że mimo tego, co się stało, dalej idziemy w szaleńczym marszu, czy też jedziemy rozpędzonym pociągiem w stronę ściany. My musimy to wszystko przewrócić. Ten stolik należy wywrócić. (…) Chociażby wetować następne rozwiązania” – powiedział Jacek Ozdoba.
Zobacz także: “Porażający koszt, nawet 2,4 bln zł” – Sasin o “Fit for 55”
Jak podkreślił, jeśli “w PE nie mamy możliwości stworzenia większości, a tam są decyzje polityczne, to znaczy, że na przykład na forum KE powinniśmy korzystać z prawa weta, m.in. z zakresu miksu energetycznego”. “Reprezentuję środowisko, które uważa, że w UE, nawet jeśli decyzje zostały podjęte w zakresie PE, nawet jeśli przepisy europejskie będą wdrożone wprost, to i tak jest możliwość w przyszłości zmiany tego typu przepisu i to musi nastąpić w UE” – stwierdził.
Wiceminister podkreślił, że milion samochodów elektrycznych na polskich drogach oznaczałby stały blackout.
Zobacz także: “Rz”: Izera utknęła w miejscu. Maleją szanse budowy polskiego elektryka
rmf24.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!