Rosjanie mają rozbudować na preferencyjnych warunkach jedyną węgierską elektrownię atomową w Paks.

To może być głównym motywem, dla kontestowania przez Węgry prób objęcia sankcjami Unii Europejskiej rosyjskiego sektora energetyki jądrowej. Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó powiedział o tym otwarcie, wybierając się we wtorek na konferencję poświęconą temu sektorowi w Europie Środkowowschodniej, jaka odbędzie się w czeskiej Pradze.

“W pierwszym pakiecie sankcji w Brukseli twierdzono, że energia jądrowa nie będzie podlegać sankcjom. Wzywamy Komisję Europejską do zagwarantowania, że ​​każda instytucja w Brukseli, każdy organ krajowy i każdy bank działający w Europie przestrzega tego przepisu” – słowa szefa węgierskiej dyplomacji zacytowała agencja informacyjna UNIAN.

Szijjártó mówił także o jedynej węgierskiej elektrowni atomowej w Paks. Powstała ona jeszcze w czasach socjalizmu, a obecnie do jej rozbudowy przystępuje rosyjska korporacja Rosatom. Węgierski minister spraw zagranicznych stwierdził, że jego państwo chce przeprowadzić tę inwestycję jak najszybciej, by zapewnić sobie dodatkowe źródło energii.

Węgierski Urząd Energii Atomowej udzielił w sierpniu licencji na budowę dwóch nowych reaktorów w elektrowni jądrowej Paks rosyjskiemu Rosatomowi, na podstawie umowy z 2014 roku.

Koszt ich budowy szacowano na 12,5 mld euro. W 2016 roku Rosjanie przyznali Węgrom kredyt o wartości 10 mld euro na preferencyjnych warunkach właśnie na rozbudowę elektrowni jądrowej w Paks.

Sprawa wzbudziła jednak wątpliwości Komisji Europejskiej. Rozpoczęła ona postępowanie skierowane przeciw Węgrom, z powodu wątpliwości czy dwa nowe reaktory są budowane na zasadach rynkowych.

unian.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply