Ukraiński resort obrony otrzymał w tym roku ponad 100 bojowych wozów piechoty, zmodernizowanych i wyremontowanych w Żytomierskim Zakładzie Pojazdów Opancerzonych.

Ukraiński państwowy koncern zbrojeniowy Ukroboronprom poinformował, że należące do niego przedsiębiorstwo „Żytomierski Zakład Pojazdów Opancerzonych” z powodzeniem zrealizowało tegoroczne, państwowe zamówienie, dostarczając ministerstwu obrony ponad 100 pojazdów opancerzonych.

Zgodnie z warunkami umowy, pojazdy przeszły pełny cykl kapitalnego i planowanego remontu. W ich trakcie przywrócono sprawność bojową wszystkich systemów i jednostek, wymieniono niesprawne urządzenia i sprawdzono działanie uzbrojenia. Oprócz tego, bojowe wozy piechoty wyposażono w nowoczesne systemy nawigacyjne, przyrządy optyczne i celownicze ukraińskiej produkcji. Zainstalowano też reflektory podczerwieni i oświetleniowe, z lampami diodowymi.

Ponadto, w tym roku zakład z Żytomierza rozpoczął wyposażanie krajowych pojazdów opancerzonych w gąsienice produkowane w charkowskim zakładzie im. Małyszewa, który również wchodzi w skład Ukroboronpromu. Żytomierski Zakład Pojazdów Opancerzonych opanowało jednak własną produkcję gąsienic. Wcześniej ich produkcja odbywała się wyłączne za granicą, w Rosji, w związku z czym w ostatnich latach wynikły problemy z dostawami. Pierwsza partia pojazdów z gąsienicami produkowanymi w Żytomierzu trafiła do wojska w sierpniu tego roku. Strona ukraińska twierdzi, że działają one bez problemów.

W październiku br. żytomierski zakład dostarczył partię zmodernizowanych pojazdów BMP-2, a pod koniec sierpnia około 30 wozów BMP-1 i BMP-2 oraz siedem w marcu. Według portalu „Defense Express”, zakład ten miał na początku listopada tego roku przygotować do przekazania ukraińskiej armii „26 skonfiskowanych w Polsce BMP-1AK”.

Chodzi tu o część pojazdów, które na podstawie umowy z 2016 roku zawartej z Ukrspecexportem miała dostarczyć ukraińskiej armii polska firma Wtórplast S.A. Nie wywiązała się jednak w pełni z umowy, w związku z czym część pojazdów decyzją sądu została skonfiskowana i zabrana na Ukrainę. Oznaczenie AK to skrót od „AntyKumulacyjna” – pojazdy miały zostać dodatkowo wzmocnione, by poprawić ich parametry obronne w kontekście potencjalnego ataku pociskiem z głowicą kumulacyjną. W 2018 roku ukraiński portal nv.ua podał, że Wtórplast sprzedał Ukrainie pojazdy BMP-1AK za dziesięciokrotnie wyższą cenę niż ta, za którą sam je nabył. Według portalu, polska firma najpierw kupiła około 200 wozów za ok. 20 tys. euro, po czym sprzedała je Ukrainie za kwotę ponad 200 tys. euro. Rzekomym beneficjentem transakcji miał być Serhij Paszyński, deputowany ukraińskiego parlamentu z Frontu Ludowego – aktywny uczestnik Majdanu i jeden z liderów opozycji, a później p.o. szefa kancelarii prezydenta Ukrainy).

Przeczytaj więcej: Ukraińcy prezentują wozy BMP-1AK dostarczone „z Polski” [+VIDEO / +FOTO]

ukroboronprom.com.ua / defence-ua.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply