Prezydent Serbii, Aleksandar Vučić przyznał, że sprowadzanie ropy z Rosji wiąże się z poważnymi problemami, w związku z czym uważa, że konieczne jest znalezienie innego źródła dostaw.
W sobotę prezydent Serbii, Aleksandar Vučić przyznał w swoim orędziu do narodu, że jego kraj powinien znaleźć zamiennik dla ropy z Rosji. Powodem są problemy, jakie napotyka Serbia z dostawami rosyjskiego surowca.
„Wielkim problemem strategicznym jest to, że musimy znaleźć zamiennik dla rosyjskiej ropy, a wcześniej pracujemy nad nowymi magazynami, znajdując je w strukturach prywatnych” – powiedział Vučić .
Według serbskiego prezydenta, „dwie duże firmy nie sprowadzają oleju napędowego i benzyny” do jego kraju. Pozostała tylko rosyjsko-serbska firma naftowo-gazowa Naftna Industrija Srbije (Przedsiębiorstwo Naftowe Serbii, NIS), która w ponad 56 procentach należy do Rosjan.
Vučić zaznaczył, że Serbia jest szantażowana iracką ropą z Kirkuk, dostarczaną ropociągiem adriatyckim (JANAF). Dodatkowo, ze względu na duży udział Rosji w NIS część producentów nie chce współpracować. Serbski przywódca uważa, że jeśli w należącej do tej firmy rafinerii w Pančevo pojawią się problemy, spowoduje to kłopoty dla kraju.
Przypomnijmy, że w marcu br. chorwacki operator zablokował rurociąg JANAF, doprowadzający ropę naftową do należącej do rosyjskiego kapitału rafinerii Pančevo w Serbii. Wcześniej, w styczniu spółka NIS podpisała kontrakt na dostawy 3,2 mln ton rosyjskiej ropy z portu Omisalj w Chorwacji. Surowiec miał zostać dostarczony Serbii właśnie przy pomocy wspomnianego rurociągu.
Serbia od lat współpracuje z Rosją w dziedzinie militarnej. Jeszcze w zeszłym roku dwa państwa przeprowadziły wspólne ćwiczenia wojskowe.
Czytaj także: Serbia zarzuca ukraińskiej armii dezinformację ws. serbskich ochotników walczących po stronie Rosji
Przeczytaj: Serbowie mają dosyć dyktatu Unii Europejskiej
Tass / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!