Rząd USA potwierdził, że zaobserwował podejrzaną aktywność w swoich sieciach. Zdaniem agencji “Reuters” celem ataków hakerskich było kilka agencji rządowych. Ataki miały na celu kradzież poufnych informacji. Amerykańskie media wskazują, że za atakami mogła stać Rosja. Rosyjska ambasada w USA zaprzecza.

Amerykańska społeczność wywiadowcza obawia się, że hakerzy, którzy zaatakowali Departamenty Skarbu i Handlu, w podobny sposób włamali się do innych agencji rządowych  – napisała agencja “Reuters” w nocy z niedzieli na poniedziałek. Amerykańskie media powołują się na źródła wywiadowcze, które sugerują, że za atakami stała Rosja. Rosyjska ambasada w USA zaprzecza.

Agencja powołuje się na trzy osoby biorące udział w śledztwie w opisywanej sprawie. Ich zdaniem za atakiem stoi Rosja.

“Ściśle współpracujemy z naszymi agencjami partnerskimi w zakresie działań odkrytych ostatnio w sieciach rządowych” oraz “zapewniamy pomoc techniczną zainteresowanym podmiotom” – powiedział rzecznik agencji ds. cyberbezpieczeństwa, podległej Ministerstwu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie wskazał zakresu ataków ani szczegółów dotyczących cyberataków.

Niedzielne doniesienia prasowe wskazują, że czasami przez kilka miesięcy hakerzy mieli dostęp do wewnętrznej poczty Departamentu Skarbu i Krajowej Administracji Telekomunikacyjnej.

Rosyjska ambasada w USA wydała w nocy z niedzieli na poniedziałek oświadczenie, w którym określa zarzuty względem Rosji jako bezzasadne. “Ataki w przestrzeni informacyjnej są sprzeczne z zasadami polityki zagranicznej naszego kraju, jego narodowymi interesami i zrozumieniem sposobu budowania relacji między państwami. Rosja nie prowadzi akcji ‘ofensywnych’ w wirtualnym środowisku” – napisała ambasada Federacji Rosyjskiej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Norweski kontrwywiad poinformował we wtorek, że za cyberatakiem na serwery parlamentu w Oslo, do którego doszło w sierpniu bieżącego roku, „stała prawdopodobnie” grupa rosyjskich hakerów znana jako APT28 lub Fancy Bear.

Pod koniec maja bieżącego roku Angela Merkel obciążyła Rosję odpowiedzialnością za cyberatak na Bundestag sprzed pięciu lat. Podczas pytań poselskich w niemieckim parlamencie powiedziała, że ślady prowadzą do rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.

Zobacz także: Merkel przyznaje: „byłam celem rosyjskiego cyberataku”

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W lutym bieżącego roku gruzińskie ministerstwo spraw zagranicznych odniosło się do kwestii cyberataku z października 2019 roku, w wyniku którego przestały działać tysiące państwowych i prywatnych stron internetowych w Gruzji. Przestało działać ponad 2 tys. witryn internetowych, m.in. strony biura prezydenta i dwóch prywatnych stacji telewizyjnych, Imedi i Maestro. W wielu przypadkach, na stronach tych zamiast głównej strony pojawiało się zdjęcie byłego prezydenta Micheila Saakaszwiliego i napis-cytat z filmu „Terminator”, „I’ll be back” („Jak wrócę”). Według strony gruzińskiej, atak ten został zaplanowany i przeprowadzony także przez rosyjski wywiad wojskowy.

reuters.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply